Ivanovicia na Wyspy powrót
Serca londyńskich kibiców zadrżały, bo okazało się, że Branislav Ivanović opuścił rosyjskie rewiry i powrócił tam, gdzie spędził najlepszą część swojej kariery - do Anglii. Z Chelsea Serb wiąże wiele kapitalnych wspomnień, ale "The Blues" nie będą ostatnią wyspiarską ekipą w której zagra doświadczony defensor.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Dzisiaj bowiem okazało się, że 36-latek przeszedł do West Bromwich Albion! Drużyna prowadzona przez trenera Slavena Bilicia - przez złośliwych zwana klubem jojo, z racji tego że lubi sobie czasem spaść i wrócić - zaczęła nowe rozgrywki od sporego wpierdzielu z Leicester, co u chorwackiego szkoleniowca wywołało niemałą złość. Bilić zaapelował o kolejne wzmocnienia ofensywne i... co nieco do obrony, dlatego zespół WBA wzmocnił doświadczony Ivanović. No ale właśnie... czy aby na pewno wzmocnił?
Great to see Branislav Ivanovic back in the @premierleague 💙 pic.twitter.com/Cjv4NiFits
— Frank Khalid (@FrankKhalidUK) September 15, 2020
Serbski zawodnik ostatnie trzy sezony spędził w rosyjskim Zenicie i był tam serio ważną postacią, rozgrywając 125 meczów, dzierżąc z czasem opaskę kapitańską. Jego wiek każe już jednak sądzić, że Ivanović powinien myśleć raczej o emeryturze, stąd też nie może dziwić fakt, że nie mógł liczyć na lepszy klub niż słabawe WBA. Jego wartość i czysta boiskowa jakość nie jest już tak dobra, jak jeszcze za pobytu w Chelsea, ale ma chłop to, czego może pozazdrościć niejeden gracz - doświadczenie piłkarza, który w futbolu klubowym wygrał wszystko, co się dało. I pod tym kątem 36-latek zdecydowanie jest dla West Bromwich postacią istotną, choć tendencja jego dyspozycji jest bardziej spadkowa niż wznosząca.
Kamil Grosicki będzie miał nowego kolege w zespole. Branislav Ivanović będzie grać w tym sezonie w @WBA. Mimo wieku, fizycznie wciąż jest na niezłym poziomie, co pokazał w zeszłym sezonie w Zenicie #PremierLeague
— Marcin Pachulski (@M_Pachulski) September 15, 2020
Kibice Chelsea mogą zapewne żałować, że Ivanović, który w latach 2008-2017 zagrał w niebieskiej koszulce blisko 400 razy, założy jeszcze jeden brytyjski trykot, ale zapewne też zrozumieją, że to tylko jeden rok w słabiaku - bo na tyle właśnie podpisał swoją umowę. Wcześniej zresztą, gdy pozostawał chwilowo na piłkarskim bezrobociu po wygaśnięciu kontraktu z Zenitem, był łączony z Evertonem, więc tak czy siak śmierdziało transferem do Premier League. Oby tylko Ivanović nie trafił do bramki w meczu z Chelsea, bo wtedy zrobi się mały zgrzyt na perfekcyjnym pomniku legendy...