Tottenham znowu powalczy o swoją byłą gwiazdę (akt.)
Do tej pory, podczas trwającego okienka transferowego Tottenham wzmacniał skład sensownymi, niedrogimi i co za tym idzie, też niezbyt popularnymi zawodnikami. Wydawało się to jednak bardzo dobrym planem, ponieważ "Koguty" spokojnie uzupełniały sobie luki w drużynie piłkarzami, którzy będą częścią kolektywu, a nie gwiazdami. Pokusa by sprowadzić wielkie nazwisko jest jednak wielka i londyńczycy mogą z nią nie wygrać, gdyż negocjują powrót swojej byłej gwiazdy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Trudno nie zgadnąć o kogo chodzi, bo Tottenham miał w ostatnich latach niewielu zawodników, których mógłby określić takim mianem. Gareth Bale jednak z pewnością sobie na nie zasłużył, bo gdy występował jeszcze w barwach londyńczyków, był ambitnym i utalentowanym piłkarzem, a nie leniwym golfistą jak teraz. Pomimo tego faktu "Koguty" i tak chcą go wypożyczyć. Negocjują podział pensji Walijczyka z Realem Madryt, a ta, jak wiadomo, jest gigantyczna. "Królewskim" bardzo zależy na odciążeniu się od niej, ale mają oni też świadomość, że nikt nie przejmie na siebie całej wypłaty skrzydłowego. Konsensu w tej sprawie może jednak nadejść i to głównie dzięki Jose Mourinho, który ma na to wypożyczenie mocno naciskać. Portugalczyk ma przecież przyzwoite stosunki z Realem, co też może mieć wpływ na ewentualny sukces rozmów.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 16, 2020
To, czy Bale jest Tottenhamowi potrzebny, jest już inną kwestią. Tak naprawdę trudno stwierdzić, że przydałby się jakiejkolwiek drużynie z czołówki. W ostatnich meczach reprezentacyjnych wyszedł jego drastyczny brak ogrania. Bale już niczym nie przypomina zawodnika, który odchodził do Realu Madryt i ma też niewiele wspólnego nawet z tą wersją siebie, która strzelała gole Legii Warszawa w Lidze Mistrzów. W Tottenhamie muszą mieć tego świadomość, bo jeśli liczą, że Bale momentalnie odrodzi się w ich zespole i weźmie grę na swoje barki, to mają gruby błąd w swoich obliczeniach.
AKTUALIZACJA
Dziś jest już wszystko jasne, a tak przynajmniej podaje Fabrizio Romano. Według niego Bale ma lada moment polecieć do Londynu, by tam sfinalizować wszelkie formalności. Pensja zawodnika, tak jak zresztą przypuszczałem, zostanie podzielona między obydwa kluby, choć nie wiadomo dokładnie w jakim stosunku.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 17, 2020