
Premier League bliska rewolucji
Wszem i wobec mówi się o tym, że Premier League to jedna z najlepszych lig na świecie, a na pewno to liga przyciągająca najwięcej widzów. Prawdą jest również to, że angielska ekstraklasa jest jedną z bardziej wyniszczających lig, bo w krótkim czasie należy rozegrać 38 kolejek i dodatkowo mamy do czynienia z dwoma pucharami krajowymi. Ten obraz angielskiego futbolu lada moment może ulec zmianie, bo władze Liverpoolu oraz Manchesteru United wychodzą z propozycją reform.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Trzeba przyznać, że reforma przedstawiona przez władze obecnego mistrza Anglii oraz popierana przez "Czerwone Diabły", chociaż mówi się o aprobacie właściwie ze strony wszystkich przedstawiciel tzw. "Big Six", drastycznie wpłynie na kształt piłki nożnej na Wyspach Brytyjskich. Na sam początek podejmijmy temat finansów, które w kryzysowych czasach są niezwykle istotne z perspektywy mniejszych klubów. Mówi się o tym, że drużyny grające w ligach pod egidą EFL (od Championship do League Two) mają otrzymać blisko 250 milionów funtów w ramach "poduszki bezpieczeństwa" po poniesionych stratach związanych z zamkniętymi obiektami w dniu meczowym. Suma ta zostanie zwrócona z przyszłych dochodów, a pozyskana dzięki zaciągnięciu pożyczki przez Premier League. Jeżeli to przejdzie, to nie będziemy świadkami upadków zasłużonych klubów. W Anglii uniknęliśmy jeszcze takich sytuacji, ale warto przytoczyć przypadki MSK Żyliny oraz FC Kaiserslautern będących o krok od ogłoszenia upadłości oraz KSC Lokeren zdecydowanego na fuzję, byle nie zniknąć z piłkarskiej mapy Belgii.
Jak dobrze jednak wiemy - nie ma nic za darmo - i w zamian dziewięć klubów Premier League, które występują na tym poziomie od dłuższego czasu, liczą na to, że otrzymają specjalny status. Ten status miałby przede wszystkim moc sprawczy przy okazji wszelkich głosowań dotyczących m.in.: przejęcia klubu przez nowych właścicieli, zwalniania dyrektora wykonawczego i do przegłosowania danego wniosku wystarczyłyby zaledwie sześć głosów z grona tych dziewięciu ekip. Mielibyśmy do czynienia z sytuacją, gdzie o przyszłości ligi decydowałyby takie drużyny, jak Liverpool, Manchester United, Arsenal, Chelsea, Manchester City, Tottenham oraz Everton, West Ham United i Southampton. Można więc zaryzykować tezą, że nagle doszłoby do sytuacji, w której mielibyśmy do czynienia z traktowaniem na zasadzie "równi i równiejsi". A perspektywa tego, że "Młoty" są w jakikolwiek sposób u władzy jest stosunkowo dziwaczny. W końcu w tej lidze więcej już znaczy Leicester City, które w tym stuleciu świętowało mistrzostwo, a WHU najwyżej skończyło na 3. miejscu i było to już ponad trzy dekady temu.
Czas jednak przejść do tego, co najbardziej interesuje kibiców - kształtu ligi. Wraz z reformą ligi doszłoby do zmniejszenia ligi i w walce o mistrzostwo Anglii zostałoby zaledwie osiemnaście zespołów, a spadek do niższej ligi zaliczałyby zaledwie dwie najsłabsze drużyny w całej stawce. Jeżeli chodzi o niższe ligi - Championship, League One oraz League Two - mielibyśmy do czynienia praktycznie ze statusem quo, aczkolwiek byłaby drobna różnica w rozgrywaniu baraży: o miejsce w Premier League walczyłyby zespoły z Championship zajmujące lokaty od 3. do 5. oraz szesnasta ekipa Premier League. Odnoszę wrażenie, że to byłaby drobna kosmetyka, chociaż liga z osiemnastoma drużynami wpłynęłaby na intensywność meczów, bo nagle ubyłoby aż cztery mecze czyli mniej więcej miesiąc sezonu, bo średnio rozgrywane są właśnie cztery kolejki w miesiącu. Terminarz byłby jeszcze mniej napakowany, gdyby zrezygnowano z Tarczy Wspólnoty oraz Pucharu Ligi Angielskiej - to właśnie jeden z kolejnych pomysłów, który brzmi najsensowniej. W końcu już niewiele osób pasjonuje się pojedynkiem pomiędzy mistrzem kraju a zdobywcą Pucharu Anglii, a co dopiero Carabao Cup. W tym przypadku najbardziej pokrzywdzeni byliby młodzi zawodnicy, którzy zazwyczaj otrzymywali szansę w tych mało prestiżowych meczach. Pandemia koronawirusa ma niewiele korzyści, ale akurat mniej meczów pozwoli każdemu na chwilę wytchnienia, która jest istotna i najprawdopodobniej mało kto wpadłby na ten pomysł, gdyby nie kilkumiesięczna przerwa w rozgrywkach spowodowana światowym lockdownem. Istnieją jednak obawy związane z tym, że czołówka ligi byłaby hermetyczna i przepiękna historia z Leicester City w roli głównej nie powtórzyłaby się w najbliższym stuleciu.
Government to Premier League: Please help the 'football family.'
— David Conn (@david_conn) October 11, 2020
Man United & Liverpool: The Premier League should give £250m to the EFL now, then share 25% of our TV deals with the EFL, plus £100m for FA & more for grassroots.
Government: We are surprised and disappointed.
Correct from @david_conn . Their are parts of the proposal that require negotiation but their is too much good in this plan to dismiss it. Let’s get round the table please PL / EFL / FA / FSF
— Gary Neville (@GNev2) October 12, 2020
If it suits 9 PL clubs and maybe 72 EFL clubs then let’s work with the other 11 🤷🏻♂️ https://t.co/BJJRo6eyR9
The biggest outrage to #ProjectBigPicture is the idea that Southampton and West Ham get enhanced voting rights. Southampton are alright but nowhere near a big club and West Ham are an absolute basket case, whilst Leicester get nothing. They won the bloody thing recently!
— Tom Erskine (@erskinetom29) October 12, 2020
Taken a bit of time to weigh up the @TelegraphSport exclusive on Project Big Picture.
— Ross Gregory (@rossgregory9) October 12, 2020
Plenty to worry about but lots of potential positives too. Don't just dismiss it out of hand. Should be a starting point for discussions about fixing English football. Devil is in the detail
It would be the biggest shake-up in English football since the launch of the Premier League, but just what is Project Big Picture and could it come into effect?
— Sky Sports News (@SkySportsNews) October 12, 2020
Read our full explanation here...👇
Premier League statement on ‘Project Big Picture’ pic.twitter.com/3mIkIDU44G
— James Benge (@jamesbenge) October 11, 2020