Liverpool dostaje następny cios. Kolejny stoper wypada z gry
W zeszłym sezonie Liverpool imponował dyspozycją, którą na pewno pomagało mu utrzymać zdrowie piłkarzy. "The Reds" uniknęli bowiem poważniejszych kontuzji i niemalże cały czas mieli do dyspozycji swoich najlepszych zawodników. Niestety, musiał przyjść kres tej szczęśliwej passy i jak już się zjawił, to dotkliwie dał o sobie znać, gdyż skład podopiecznych Jurgena Kloppa został poważnie przetrzebiony.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Problemy są odczuwalne głównie w defensywie. Poważnej kontuzji doznał bowiem Virgil Van Dijk, a niedawno z gry wypadł równie istotny element tej linii, Trent Alexander-Arnold. Niezdolny do gry jest również Fabinho, który przecież mógłby występować jak stoper. Z urazem zmaga się też nowy nabytek, lewy obrońca, Kostas Tsimikas. Na nich nie koniec, bo z gry wypadli też dwaj środkowi pomocnicy, Thiago Alcantara i Alex Oxlade-Chamberlain. Z różnych innych przyczyn do występów nie są zdolni też: Keita, Shaqiri, Allison i Mane. Do tej pokaźnej listy w trakcie zgrupowania reprezentacji Anglii dołączył Joe Gomez. Stoper jest już po operacji. Lekarze nie są w stanie dokładnie określić czas rekonwalescencji piłkarza, ale zapowiadają, że jego nieobecność potrwa przynajmniej kilka miesięcy. Nie wyklucza się również czarnego scenariusza, w którym Gomez nie powróci wcale do gry w trakcie trwającego sezonu. W sumie, ze wszystkich nieobecnych piłkarzy można zestawić nawet całkiem przyzwoitą 11.
— Squawka Football (@Squawka) November 11, 2020
To stawia Kloppa przed niezwykle trudnym wyzwaniem. Wypada mu 3 zawodników, którzy mogliby występować na środku obrony. Zdrowym, nominalnym stoperem pozostaje jedynie Joel Matip. Ewentualnie Niemiec może wspomóc się jeszcze młodziutkim, ledwie 18-letnim Holendrem, Seppem Van Der Bergiem. Jeśli tak zestawiony środek defensywy go nie satysfakcjonuje, będzie musiał kombinować i przestawiać innych piłkarzy na tę pozycję. Takie przebranżowienie zawodnika nie zawsze idzie w parze z jakością jego formy, dlatego w nadchodzących tygodniach obrona "The Reds" może być wyjątkowo dziurawa. W takim razie Jota i Salah będą musieli po prostu więcej strzelać.