Guardiola zaczyna rozglądać się za następcą De Bruyne
Nie minął jeszcze tydzień od przedłużenia umowy przez Pepa Guardiolę z Manchesterem City, a hiszpański szkoleniowiec zaczyna patrzeć w przyszłość i planuje przebudowę drużyny. Jednym z trudniejszych zadań będzie znalezienie następcy dla Kevina De Bruyne, bo Belg od momentu założenia koszulki Manchesteru City stał się czołową postacią w świecie futbolu i ważnym elementem układanki. Sam Guardiola zachowuje jednak spokój, bo ma pewne życzenie - chce ściągnąć na Etihad Stadium Jacka Grealisha.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Być może plany Pepa Guardioli brzmią na zaskakujące, ale były trener Barcelony jest najwyraźniej świadomy tego, że rozgrywający jego drużyny za nieco ponad pół roku przekroczy magiczną granicę trzydziestego roku życia. Warto jednak też zwrócić uwagę, że reprezentant Belgii właściwie wszedł w najlepszy możliwy wiek dla piłkarza i wciąż ma wiele do zaoferowania. Wystarczy przypomnieć o tym, że w sierpniu piłkarz Manchesteru City został uznany za piłkarza sezonu 2019/2020 i w sytuacji, gdy jego drużyna zdobyła "zaledwie" wicemistrzostwo Anglii. Od samego nagrodzenia nie minęło zbyt wiele czasu, bo miało to miejsce zaledwie kwartał temu. Może jednak sytuacja tak wygląda, bo Pep Guardiola ma szerzej otwarte oczy i mając na co dzień kontakt z De Bruyne, widzi więcej od szarego człowieka. Na pewno widać po De Bruyne, że nie ma sobie równych w kontekście asyst - pomocnik ma na ten moment siedem asyst we wszystkich rozgrywkach i bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że ten piłkarz nadal ma wiele do zaoferowania.
W tym miejscu należy jednak docenić obecną dyspozycję Jacka Grealisha, bo to on jest głównym architektem tego, że Aston Villa notuje fantastyczny początek nowego sezonu i w tym momencie jest wyżej w tabeli od Manchesteru City, co przed sezonem trudno było sobie wyobrazić. W końcu klub z Birmingham w zeszłym sezonie był dosłownie kilka minut od pożegnania się z elitą w Anglii. Na wysokości zadania stanął jednak wspomniany Jack Grealish, bo zdobył gola decydującego o losie swojego klubu. Sytuacja nie uległa zmianie w nowym sezonie, bo obecny dorobek Grealisha prezentuje się następująco: pięć bramek oraz sześć asyst i w nagrodę "The Villans" w pewnym momencie byli wiceliderami tabeli, chociaż obecnie udało się osiągnąć zaledwie jedno zwycięstwo w czterech ostatnich meczach. Statystyki to jednak nie wszystko, ale po grze Grealisha widać zdecydowane walory przywódcze i nie ma w tym żadnego przypadku, że nosi opaskę kapitańską.
Już od wielu lat Jack Grealish był prezentowany jako ogromny talent angielskiego futbolu, chociaż z przeszłości najbardziej zapadły nam w pamięć obrazki z pewnych wakacji pomocnika Aston Villi, gdy Grealish był zwyczajnie nawalony jak messerschmitt. To jednak był chyba punkt zwrotny dla kariery skrzydłowego, bo 25-latek zdołał odbić się od dna i obecnie skupiamy się wyłącznie na jego działalności na boiskach. W końcu mamy takie czasy, że powołania do drużyny narodowej otrzymuje się nie za to, ile ktoś zdołał wypić piw. A Jack Grealish w tym roku aż pięciokrotnie wystąpił w kadrze "Synów Albionu" i to jest rekomendacja jego gry, co tłumaczy zainteresowanie ze strony Pepa Guardioli. Warto jednak przedstawić argumenty za tym, że nie dojdzie do tego transferu. Najłatwiej powiedzieć, że Jack Grealish jest z rocznika 1995 i na dobrą sprawę jest niewiele młodszy od Kevina De Bruyne. Ważniejsze jest jednak to, co wydarzyło się w połowie września. Właśnie wtedy Jack Grealish podpisał nowy kontrakt z macierzystym klubem i związał się z nim do 2025 roku. A to oznacza, że wszystkie karty są w rękach władz Aston Villi i mogą podyktować wygórowaną cenę, chociaż to akurat nie musi odstraszyć Szejków rządzących w Manchesterze City. Decydującą rolę może odegrać również wola samego piłkarza, który raczej jest gotowym produktem dla drużyn z tzw. "Big Six".
Pep Guardiola has told Manchester City to sign Jack Grealish, who would cost at least £100m, according to The Independent 🤑 pic.twitter.com/mqkNLFVxHw
— Goal (@goal) November 23, 2020
£100 million for Jack Grealish to Man City looks a good deal but Aston Villa would really struggle replacing him
— Tony (@bolobolozenden) November 23, 2020
🔐 Most key passes from open play in the Premier League since the start of last season:
— WhoScored.com (@WhoScored) November 23, 2020
🥇 Kevin De Bruyne - 121
🥈 Jack Grealish - 92
🗞️ Pep Guardiola wants to partner Grealish with De Bruyne at Man City next season, via @MiguelDelaney pic.twitter.com/JSY4gvNJyY