Alisson doznał kolejnego urazu
W zeszłym sezonie Liverpool był w wyjątkowej dyspozycji i trzeba przyznać, że wówczas na jego korzyść działały wszystkie możliwe czynniki. Bardziej niż teraz sprzyjał VAR, piłki odbijały się od tej wewnętrznej strony słupka, zamiast od zewnętrznej, a znaczna większość piłkarzy była okazami zdrowia. Cóż, musiało się to skończyć, gdyż od początku rozgrywek "The Reds" strasznie męczą się z plagą kontuzji. Choć nie jest już tak tragicznie jak jeszcze kilkanaście dni temu, kontuzje wciąż się pojawiają. U niektórych po raz kolejny.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Takim pechowym zawodnikiem jest chociażby Alisson. Brazylijczyk już raz był zmuszony do opuszczenia paru spotkań w tym sezonie ze względu na uraz barku. Przez to opuścił niemal cały październik. Teraz Jurgen Klopp potwierdził, że jego zawodnik ma problem z udem, który też wyeliminuje go z gry. Prawdopodobnie nie na długo, ale w najbliższym starciu ligowym z Wolverhampton go zabraknie.
— paul joyce (@_pauljoyce) December 1, 2020
To dla Liverpoolu mocny cios, b0 oznacza kolejne osłabienie z tyłu. Przy czym formacja ofensywna zespołu jest już raczej zdrowa, to ta część drużyny, która w zeszłym sezonie była odpowiedzialna za serię czystych kont i wiele innych, nieprzegranych spotkań jest już niezdolna do gry. Wciąż kontuzjowany jest Virgil Van Dijk, Trent Alexander-Arnold oraz Joe Gomez. Liverpool dalej musi więc eksperymentować w defensywie i liczyć, że rywale nie obnażą słabości alternatywnej defensywy.