Droga donikąd. Kolejny mecz Premier League odwołany
Trwa właśnie pierwszy weekend nowego roku i tym samym zainaugurowano kolejną serię gier w Premier League. Od jakiegoś czasu z dużą regularnością piszemy jednak o tym, że nastąpiło odwołanie jakiegoś meczu na Wyspach Brytyjskich i nie inaczej jest dzisiaj. Tym razem przełożono jutrzejszy mecz drużyn walczących o utrzymanie: Burnley kontra Fulham. Tym samym można zacząć bić na alarm, bo trwa niepokojąca seria przełożonych meczów Premier League.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Przez wiele miesięcy czuliśmy względny spokój, bo nie dochodziło do odwołania spotkań Premier League i tym samym ewentualny chaos był jedynie odległą perspektywą. Przełom roku 2020/2021 pokazuje dość jednoznacznie, że to wszystko było jednak złudnym wrażeniem, bo w jednym tygodniu odwołano już trzy mecze Premier League. Należy zaznaczyć, że dwa spotkania dotyczą drużyny ze stolicy Anglii i w obu sytuacjach rolę główną odgrywa tegoroczny beniaminek - Fulham. Już w środę podopieczni Scotta Parkera odpoczywali od grania, bo kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego przełożono ich mecz z Tottenhamem. Tym razem jest trochę lepiej, bo rozstrzygnięcie zamieszania pojawiło się blisko dobę przed rozegraniem meczu i przed wyjazdem Fulham do hrabstwa Lancashire.
Jak łatwo się domyślić, przyczyna odwołania meczów jest wciąż niezmienna - zachorowania na koronawirusa. Można już z dużą pewnością zwrócić uwagę na fakt, że w ekipie Fulham pojawiło się poważne ognisko zakażeń na tą chorobę, która torpeduje nasz świat od blisko roku. W ostatnich dniach wykonano kolejne testy na obecność wirusa i okazało się, że kolejni pracownicy klubu są zarażeni, a tym samym choroba rozprzestrzenia się w niepokojącym tempie. Przeprowadzone konsultacje pomiędzy władzami ligi angielskiej a organami sanitarnymi spowodowały, że wszyscy doszli do jedynego, słusznego wniosku o przełożeniu jutrzejszego meczu. Jednocześnie zaskakująca jest postawa władz Premier League, bo dla nich liczy się dewiza: "show must go on" i nikt nawet nie rozważa zawieszenia rozgrywek. Jest to o tyle zaskakujące, że w marcu - wraz z początkiem pandemii - momentalnie podjęto taką decyzję, a teraz następuje zaskakujące zwlekanie. Być może jest to związane z tym, że na przestrzeni ostatnich miesięcy po prostu zaczęliśmy przyzwyczajać się do rzeczywistości i kontynuowanie rywalizacji o mistrzostwo Anglii to krok w kierunku, oczekiwanej przez wszystkich, normalności.
Sam mecz pomiędzy Burnley a Fulham raczej nie przyciągnąłby zbyt wielkiej publiczności, bo zapewne interesowałby wyłącznie fanów obu drużyn. Aby jednak zrozumieć niepodważalną rangę temu meczu należy rzucić okiem w dolne rejony tabeli Premier League. Podopieczni Seana Dyche'a od ponad miesiąca są niepokonani na własnym obiekcie, a na przestrzeni ostatnich pięciu meczów tylko trzy drużyny ze ścisłej czołówki Premier League punktują lepiej od Burnley i dzięki temu "The Clarnets" mogą złapać trochę oddechu, bo zdołali uciec z okolic strefy spadkowej. Przewaga Burnley nie jest jednak bezpieczna, bo ich niedoszły przeciwnik - Fulham - traci do nich zaledwie pięć punktów. Ekipa z Craven Cottage być może już dawno uciekłaby ze strefy spadkowej, gdyby nie trwająca seria czterech zremisowanych meczów ligowych.
Burnley vs Fulham has been postponed... pic.twitter.com/cnl0cIlTZ4
— ODDSbible (@ODDSbible) January 2, 2021
Burnley against Fulham has been called off. Surely they can just put that one down as a goalless draw and move on.
— Gary Lineker (@GaryLineker) January 2, 2021
Fulham's match at Burnley, due to be played at 12:00 GMT on Sunday 3 January, has been postponed following a Premier League Board meeting this morning
— Premier League (@premierleague) January 2, 2021
Full statement: https://t.co/9gOyYgEsUL #BURFUL pic.twitter.com/89005yvt2T