Kara dla Trippiera odwieszona
Pandemia skutecznie utrudniała wszystkim przygotowania do Świąt, dlatego normalnym było to, że ktoś z czymś się nie wyrabiał. Niektórzy więc prezenty dostawali nieco później, ale nie powinni być z tego powodu źli, bo liczy się sam fakt, że je otrzymali prawda? Z takiego założenia powinien wyjść też Kieran Trippier, który właśnie dostał spóźniony, świąteczny podarunek od FIFA. Ponowną możliwość gry.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Trzeba najpierw przypomnieć dlaczego w ogóle Anglik nie mógł występować. Jakiś czas temu FA nałożyła na niego dość dotkliwą karę, gdyż zakazała mu występować we wszystkich rozgrywkach na 10 tygodni. Wynikało to z potwierdzenia zarzutów, które mówiły, że Trippier wyjawił osobom postronnym, że przejdzie do Atletico, a te później zarobiły dzięki tej wiadomości niezłe pieniądze u bukmachera. "Rojiblancos" poważnie ten cios odczuli, bo Diego Simeone w tym sezonie wykorzystywał Anglika w zasadzie w każdym meczu. W związku z tym Hiszpanie zwrócili się z apelacją do FIFA, a ta odwiesiła karę. Stwierdzono bowiem, że FA nie powinna wydawać kar dotyczących rozgrywek prowadzonych w ramach innych federacji i zasugerowano, by co najwyżej zablokowano mu możliwość reprezentowania kadry narodowej na jakiś czas.
— Richard Martin (@Rich9908) January 2, 2021
Pomimo dobrej formy, to i tak mu raczej nie grozi, bo w zespole Garetha Southgate'a pewniejsze miejsce ma Trent Alexander-Arnold i Aaron Wan-Bissaka. W związku z tym, że Trippier nie ma podwójnego nazwiska, nie bardzo ma na co liczyć w tej chwili. Kara reprezentacyjna nie byłaby więc żadną nauczką, dlatego FA będzie się nad tym jeszcze zastanawiać. Niewykluczone, że Anglicy uznają, że chcą ten wcześniejszy zakaz podtrzymać. Wtedy jednak sprawa skomplikuje się jeszcze bardziej i prawdopodobnie trafi do Trybunału Arbitrażowego.