Powinni to puścić o 23:00. City miażdży Chelsea
Zdecydowanie najciekawiej zapowiadającym się pojedynkiem 17. serii gier rozrywek Premier League było starcie na Stamford Bridge. Chelsea Franka Lamparda podejmowała Manchester City Pepa Guardioli. Przed tym spotkaniem obie ekipy miały nagromadzonych tyle samo punktów - 26. Chelsea zajmowała szóstą lokatę, a Manchester ósmą. "The Citizens" mieli jednak dwa spotkania rozegrane mniej. "Obywatele" mogli również podchodzić do tego meczu w lepszych nastrojach. Podopieczni Guardioli nie przegrali żadnego ze swoich ostatnich 10 spotkań. Chelsea natomiast na przestrzeni ostatnich 5 meczy wygrała raptem raz. Faworytem mimo kilku zakażeń w swoich szeregach byli goście. Jak wyglądał przebieg tego meczu? Zapraszam do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wyjściowe składy:
Chelsea: Mendy - Chilwell, Thiago Silva, Zouma, Azpilicueta - Mount, Kante, Kovacić - Pulisic, Werner, Ziyech
Manchester City: Steffen - Zinczenko, Dias, Stones, Cancelo - Rodri, Gundogan - Foden, De Bruyne, Bernardo Silva - Sterling
#kanałangielski #CHEMCI
— Przemek Siemieniako 🇵🇱🤝🇷🇸 (@PrzemekSiemanko) January 3, 2021
Historia pisze się na naszych oczach. Niesamowite wydarzenie dla całego środowiska Chelsea FC.
CESAR AZPILICUETA GRA MECZ NUMER 400 W BARWACH CFC !!!
400 !!!
400 !!!
Osiągnięcie kosmiczne i budzące podziw. Azpi przebija wszelkie granice.
LEGENDA pic.twitter.com/rgxrVRM1xN
Pierwsze kilka minut tego spotkania było bardzo żywe. Piłka przenosiła się spod jednej bramki pod drugą, ale brakowało konkretów w postaci celnego uderzenia. Obie drużyny wyglądały jednak bardzo świeżo i ochoczo podchodziły do pressingu. W fantastycznej sytuacji po zagraniu Joao Cancelo znalazł się Kevin De Bruyne. Belg jednak nie wygrał pojedynku z Edouardem Mendy'm. Ba, nie dał sobie nawet szans na wygranie go, ponieważ oddał niecelny strzał.
Zdecydowanie lepiej w 18. minucie spisał się Ikay Gundogan. Niemiec otrzymał podanie od Phila Fodena, fantastycznie przyjął sobie piłkę obracając się od jednego ze stoperów "The Blues" i oddał precyzyjny strzał zza pola karnego. Manchester City prowadził 1:0. 3. minuty później Foden do asysty dołożył trafienie po wystawieniu piłki przez De Bruyne'a. Chelsea na kilka minut została wrzucona na karuzelę i przez ten czas straciła dwa gole.
Mendy😂😂😂😂#CHEMCI pic.twitter.com/bK6jcrG4gW
— SUPA🧸 (O.P.G) (@_ifeoluwatomi) January 3, 2021
W 34. minucie Raheem Sterling przeprowadził znany na parkietach NBA "one man fast breake". Anglik w kontraktu pognał sam ze swojej połowy. Przed nim nie było już nikogo. Histerycznie gonił go N'Golo Kante. Sterling w swoim stylu przekombinował. Nie oddawał strzału w pojedynku sam na sam z bramkarzem "The Blues" tylko szukał dryblingu, w którym lekko się zagubił. Finalnie oddał strzał w słupek, ale obrońcy Chelsea nie mogli odetchnąć z ulgą, ponieważ strzał ten ze spokojem dobił Kevin De Bruyne. 3:0 do połowy. Kompromitacja Chelsea na swoim stadionie.
A live look at today’s #CHEMCI match 🤦🏼♂️ pic.twitter.com/NBCzroLNEj
— edmond sherbet (@edmondsherbet) January 3, 2021
Bramka Ikaya Gundogana:
Ilkay Gundogan with a Class Goal pic.twitter.com/o43WY2k2EV
— Lyndio Sport (@LyndioSport) January 3, 2021
Bramka Phila Fodena:
Foden makes it two!! #MCICHE pic.twitter.com/yrFFr3Bym6
— FodenReport 🏴 (@FodenReport) January 3, 2021
Bramka Kevina De Bruyne'a:
Kevin De Bruyne makes it 3-0
— Lyndio Sport (@LyndioSport) January 3, 2021
But that sterling run tho 😂 pic.twitter.com/pJ184Asfck
W 54. minucie Rodri próbował podwyższyć wynik strzałem głową, ale tym razem golkiper Chelsea wyszedł z pojedynku obronną ręką. W zawodnikach Chelsea było widać coraz mniej wiary i chęć uniknięcia jeszcze wyższej porażki. Marazm w 58. minucie próbował przerwać Mateo Kovacić. Chorwat przedarł się przez szeregi obronne "Obywateli", ale finalnie oddał niecelny strzał zza pola karnego. W 64. minucie Frank Lampard w końcu zdecydował się na przeprowadzenie jakichkolwiek zmian. Na boisku zameldowała się młodzież Chelsea, a więc 19-letni Billy Gilmour oraz 20-letni Callum Hudson-Odoi. W tym wypadku śmiało można użyć metafory, że Frank Lampard w tamtym momencie liczył już na lepsze jutro, bo dzisiaj nie było czego zbierać.
Bramkę na otarcie łez w 92. minucie gry zdobył Hudson-Odoi. Należy podkreślić bardzo dobre podanie Kaia Havertza, który zanotował asystę.
Goal Callum Hudson-Odoi (Chelsea)! Callum Hudson-Odoi (Chelsea) was put through by Kai Havertz and he showed brilliant composure inside the box to fire into the right side of the net. 1-3#CHEMCIpic.twitter.com/ZWjCr5eRqJ
— Bobi (@Bobbi0987) January 3, 2021
Chyba każdy z nas przyzna, że towarzystwo mogło zarówno rozejść się po pierwszych 45 minutach. Na drugą połowę trzeba było po prostu wyjść. Manchester City pokonuje Chelsea 3:1. Podopieczni Guardioli posiadają obecnie 29 punktów i awansowali na piąte miejsce w tabeli. Najbliższe dni będą bardzo ciężkie dla Franka Lamparda. Na dobicie dodam, że wyśmiewany w ostatnim czasie Arsenal traci już tylko 3 punkty do Chelsea.
Wstyd, że tak słaby klub jak Chelsea jest z tego samego miasta co Arsenal.
— Krzysztof (@KikutAFC) January 3, 2021