Özil nie będzie drugim Kolasinacem
Z punktu widzenia kibica Premier League powrót Seada Kolasinaca do (przed)ostatniego w Bundeslidze Schalke był kompletnie nieistotny. W Gelsenkirchen jednak przyjęto ten transfer jak powtórne nadejście Mesjasza, bo Bośniak to uosobienie waleczności i człowiek mocno związany z klubem. Po cichu zaczęto się zastanawiać, czy aby podobnego ruchu nie wykona Mesut Özil, który dorosłą karierę zaczął właśnie w Schalke.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
29 lipca 2006 roku nie mający jeszcze 18 lat Özil wykorzystał fakt, że zagrać nie mógł Brazylijczyk Lincoln, dzięki czemu junior zadebiutował w spotkaniu Pucharu Niemiec z Bayerem Leverkusen - i to od razu w pierwszym składzie. Przez 1,5 sezonu ofensywny pomocnik wystąpił w niebieskiej koszulce 39 razy i szybko zyskał miano ogromnego talentu, który miał zbawić klub z Zagłębia Ruhry. Logiczne stało się, że chciano przedłużyć kontrakt z Özilem, lecz strona piłkarza nie była zadowolona z oferty przygotowanej przez "Königsblauen". Po latach piłkarz opisał w swojej autobiografii tamten moment kariery i z jego słów wynikało, że sztab i szefostwo S04 nie zachowało się fair w stosunku do niego, gdy ten nie chciał podpisać nowej umowy, przez co końcem stycznia 2008 roku Mesut odszedł do Werderu Brema.
🗣️ „Nasz transfer marzeń z udziałem Mesuta Özila jest bliższy, niż kiedykolwiek wcześniej.” ~ Ali Koç, prezydent drużyny Fenerbahçe
— Piłkarski Świat (@swiat_pi) January 12, 2021
Myślicie, że uda się wkońcu zrealizować ten transfer? ✍️⤵️#MesutOzil #Ozil #Piłka #Football pic.twitter.com/maOWUDKX99
Jak więc widać, jego przygoda w Schalke przesadnie długo nie trwała (1,5 roku w seniorach i rok w juniorach) i nie została zakończona ze łzami wzruszenia w oczach. Niektórzy kibice ciągle jednak liczyli, że Özil jeszcze do Gelsenkirchen wróci, a gdy jeden z fanów w mediach społecznościowych wprost zapytał o to 32-latka, ten zażartował, że "nie chce kraść show Kolasinacowi". Potem dodał - już na poważnie - że Schalke nie jest dla niego opcją i skrócił wszelkie spekulacje. Zresztą w ogóle mało możliwe, że 92-krotny reprezentant Niemiec jeszcze do Niemiec jako piłkarz wróci.
Eric Cantona: “The goal by Ozil for Arsenal in the Champions League was like a pure football orgasm. It sent shivers down my spine: a lob over the keeper, a swing of the hips and a gentle ball in the corner of the net. Sometimes football truly is an art."pic.twitter.com/N9AL766WAY
— MÖS (@MesutOzilStats) January 12, 2021
Nie chodzi tutaj bynajmniej o to, że jego przygoda z tamtejszą kadrą zakończyła się w kontrowersyjny sposób, gdy wiele mediów oraz kibiców traktowało go jak kozła ofiarnego za okres niepowodzeń ekipy "Die Mannschaft" - choć Özil pewnie o tym nie zapomniał. Pomocnik przyznał jednak, że swoją karierę chciałby zakończyć albo w USA, albo w swojej drugiej ojczyźnie, czyli rzecz jasna Turcji. Mesut jest wielkim fanem Fenerbahce, które - według jego słów - w Turcji jest traktowane jak Real Madryt w Hiszpanii i jeśli miałby gdzieś nad cieśniną bosforską zagrać, to właśnie tam - to jego słowa. Niedawno zresztą pojawiały się doniesienia łączące Niemca z klubem ze Stambułu, ale nic na razie z tego nie wyszło. Mówiło się również o amerykańskim DC United, zespole z Waszyngtonu.
Mesut Ozil - cel klubów MLS i tureckich.
— DamianFootball (@Damian76424480) January 12, 2021
Gwiazda Gunners wygląda na gotową do opuszczenia Emiratów i przyznał, że ma na myśli dwa potencjalne miejsca docelowe. #jejwysokość #kanałangielski
Pewne jest również, że tak jak Özil nie zagra w Schalke, tak nie zdecyduje się na Tottenham. 32-latek stwierdził, że jeśli miałby trafić do Spurs, to... wolałby już zakończyć karierę. Na razie jednak wciąż kisi się w Arsenalu, który nie zgłosił go do żadnych rozgrywek. Piłkarzowi to jednak niespecjalnie przeszkadza. Blisko 400 tysięcy euro tygodniowo na konto wpada, a kontrakt wygasa już w czerwcu. Opłaca się posiedzieć na zadku.