Szarpanina o En-Nesyriego
Napastnik to fajna rzecz. Gola strzeli, cieszynkę zrobi, czasem pomoże, jak samochód na drodze nawali. Każdy klub powinien mieć kogoś takiego, a problem robi się wtedy, jeśli na samej szpicy drużyny pozostaje tylko jeden gość. Z takimi kłopotami musi mierzyć się West Ham United, choć trener David Moyes zachowuje spokój godny tybetańskiego mnicha.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wybitnej ofensywy "Młoty" w tym sezonie na pewno nie mają, tym bardziej skoro ich najskuteczniejszym strzelcem jest czeski defensywny pomocnik Tomas Soucek. W drużynie nie ma już Sebastiena Hallera, który po nie najlepszym czasie w Londynie postanowił opuścić Wyspy Brytyjskie i wybrał grę dla Ajaxu Amsterdam. W kadrze jedyną "dziewiątką" jest więc w obecnej chwili Michail Antonio, który przez ponad 5 lat gry dla WHU zagrał 165 meczów, ale w bieżących rozgrywkach przesadną formą nie grzeszy, mając po 10 występach 4 trafienia na koncie.
Fajny napastnik :) trochę kloc, ale szuka go piłka i umie wykończyć.
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) January 18, 2021
Konkurencja i potencjalne odciążenie dla Antonio by się rzecz jasna przydały, tym bardziej że mówimy o napastniku, który ma na karku już trzy dychy. West Ham ma swojego kandydata do zakontraktowania, z tym że... jak na razie jego oferty odbijają się od ściany jak rzucona zwinnie piłka kauczukowa. Mowa o Youssefie En-Nesyrim z Sevilli, który w tym sezonie zdobył 12 bramek w 25 meczach. Równy rok temu Andaluzyjczycy zapłacili za niego Leganes 20 mln euro, a teraz mogą dostać jeszcze więcej - jeśli zechcą sprzedać 23-letniego reprezentanta Maroka.
Nie chodzi o to, że nie próbujemy nikogo ściągnąć. Nasza oferta lub dwie zostały już odrzucone, bo piłkarze nie byli na sprzedaż, albo uznaliśmy, że kosztowali za dużo. Jeśli nikogo nie kupimy, to nie - mówił z lekkością trener "Młotów" David Moyes. Potem kontynuował: Okno transferowe jest teraz otwarte, więc próbujemy. Nie chcę wyrzucać pieniędzy w błoto, płacić za piłkarza tylko po to, żeby potem uświadomić sobie błąd. Wolę już poczekać i znaleźć kogoś, kto będzie dostępny latem.
Za En-Nesyriego West Ham chce dać 30 mln euro, z czego 25 mln bezpośrednio, a 5 mln w bonusach. Dla Sevilli to jednak za mało, a tak przynajmniej twierdzi "The Athletic". Ile chcieliby Hiszpanie? Nie sprecyzowali.