Derby Londynu dla Chelsea. Trzecia porażka z rzędu Tottenhamu
Zwieńczeniem kolejki było derbowe starcie Tottenhamu z Chelsea, z którego zwycięsko wyszli podopieczni Thomasa Tuchela. Trzeci mecz "The Blues" bez porażki, za to u ekipy Jose Mourinho wręcz przeciwnie. Kolejna ligowa przegrana, tylko ósme miejsce w tabeli i siedem oczek straty do czwartego Liverpoolu. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
T0ttenham 0:1 Chelsea ( Jorginho 24'K)
Składy wyjściowe:
Tottenham: Lloris - Davies, Dier, Alderweireld, Aurier - Sissoko, Hojbjerg - Bergwijn, Ndombele, Son - Carlos
Chelsea: Mendy - Azpilicueta, Silva, Rudier - James, Jorginho, Kovacic, Alonso - Hudson Odoi, Mount - Werner
Dzisiejszego wieczoru naprzeciw siebie stanęły drużyny, które przed meczem miały na koncie taką samą liczbę punktów. Tottenham w lekkim kryzysie, za to Chelsea pod wodzą nowego szkoleniowca zaczynała się rozkręcać, więc przynajmniej w teorii mecz zapowiadał się emocjonująco. Jedni nie mogli zaliczyć kolejnej wpadki, drudzy chcieli pójść za ciosem. Dodać trzeba również, że potencjalna porażka znacznie utrudniłaby szansę na doszlusowanie do czołówki. Co działo się w czwartkowy wieczór podczas derbów Londynu, które były zarazem zwieńczeniem kolejki?
Tottenham popadł w marazm w ostatnich spotkaniach. Jedna akcja wystarczyła Chelsea do ustawienia sobie meczu. #kanałangielski #TOTCHE
— Kacper Kozłowski (@KacperKoz03) February 4, 2021
Podopieczni Thomasa Tuchela dominowali od pierwszych minut, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Goście raz po raz wdzierali się w pole karne Tottenhamu, tworząc sobie kolejne sytuacje. Dośrodkowania ze skrzydeł, szybka wymiana podań na małej przestrzeni, tyle że "The Blues" nie udokumentowali znaczącej przewagi golem z gry. To wcale nie znaczy, że pierwsza odsłona zakończyła na Tottenham Hotspur Stadium zakończyła się bezbramkowym remisem. W 23. minucie arbiter nie miał innego wyjścia, musiał podyktować rzut karny po głupim faulu Erica Diera na Timo Wernerze. Anglik tak łapczywie walczył o futbolówkę w pozycji siedzącej, że trafił w nogi niemieckiego napastnika.
Do jedenastki podszedł Jorginho i mocnym strzałem w lewy róg bramki pokonał Hugo Llorisa. Nie zastanawiał się, nie robił swojego charakterystycznego naskoku, po prostu huknął pewnie. Gra Chelsea generalnie mogła się podobać, przyjemnie patrzyło się na ich poczynania, czego nie można było powiedzieć o zespole Jose Mourinho. Gospodarze przez czterdzieści pięć minut nie potrafili wystraszyć przeciwnika, oddając mu całkowitą inicjatywę. Jedno uderzenie Sona w środek bramki to zdecydowanie za mało, by zakończyć spotkanie korzystnym dla siebie rezultatem. W międzyczasie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Thiago Silva, a miejsce Brazylijczyka zajął Christensen.
Tottenham bez Kane'a wygląda jak West Brom #TOTCHE
— Marcin Kowara (@KowaraMarcin) February 4, 2021
Dużo przyjemności daje oglądanie dzisiaj Chelsea. Ryzykują dużo w rozegraniu. Widać zmiany w grze.
— Giacore (@Giacore) February 4, 2021
Na drugą połowę wyszli z nieco większym zaangażowaniem, ale też nie przełożyło się to na konkrety. Chelsea w kolejnej części gry przeprowadziła kilka przyjemnych dla oka ataków, przedzierając się z łatwością przez środek pola. Za pierwszym razem niemalże pół boiska z piłką przy nodze przebiegł Mason Mount, po czym dograł do Timo Wernera, któremu strzał w odpowiednim momencie zablokował Sergio Aurier. Kolejna sytuacja była w zasadzie podobna, tym razem swobodny rajd w środkowym sektorze zrobił sobie Mateo Kovacić. On z kolei mógł podawać do lepiej ustawionych kolegów z drużyny, ale chciał pójść za ciosem i ostatecznie nic z tego rajdu nie wyszło.
To już nie była wyrwa, a krater w środku pola "Kogutów", pozwalających bez trudu przebiegać tamtędy rywalom. Nie ma co też umniejszać, Świetnie w barwach "The Blues" spisywał się wspomniany powyżej Mason Mount. 22-letni Anglik zwłaszcza w drugiej odsłonie miał znakomitą okazje na podwyższenie rezultatu rywalizacji, niestety, piłkę po jego strzale na rzut rożny sparował Hugo Lloris. Gospodarze najbliżej wyrównania byli w ostatnich minutach spotkania, kiedy Carlos uderzył z główki obok słupka. Generalnie ciężko oglądało się Tottenham, praktycznie nie istnieli w ofensywie. Chcielibyśmy napisać coś więcej o tym starciu, ale już nie było o czym. Górą w derbach Londynu podopieczni Thomasa Tuchela, a o zwycięstwie przesądził gol z rzutu karnego Jorginho.
Dzisiejsze 1:0 dla Chelsea z gatunku tych przekonujących jednak. Bezradność Tottenhamu aż biła po oczach przez długi czas. Dopiero w ostatnich minutach coś ruszyli, ale za późno ta pobudka.
— robsonUnited (@RobsonUnited89) February 4, 2021
Mount i Kovacic wygrali ten mecz dla The Blues.#kanałangielski #Jejwysokość