Kamil Grosicki jednak opuści West Bromwich Albion?
Marzeniem Kamila Grosickiego było zagrać w Premier League i choć Polakowi udało się je spełnić, ma ono jednak gorzki smak. Skrzydłowy już pierwszego epizodu nie mógł zaliczyć do udanych, a drugi to już po prostu odbicie się od ściany. Polak zagrał raptem w 3 spotkaniach, a w międzyczasie jasno dawano mu do zrozumienia, że w klubie tak naprawdę nikt go nie potrzebuje. Grosickiemu nie udało się znaleźć nowego klubu w trakcie zimowego okienka, a mimo to może on opuścić WBA.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak donosi lokalna prasa z West Bromwich, klub naszego rodaka ma nosić się z zamiarem zwolnienia go. Anglicy chcieli się go w zimie pozbyć, by zwyczajnie odciążyć swój budżet płacowy, z którego Polak pochłania 2 miliony funtów rocznie. Byli bowiem świadomi, że na samej transakcji zbyt wiele nie zarobią. Wciąż jednak mają na to liczyć, bo okienko jest jeszcze otwarte w kilku państwach, choćby u nas. Jeśli jednak Polaka nie uda się nigdzie, nikomu wcisnąć, to wówczas klub rozwiąże z nim umowę.
— Damian Urbaniak (@D_Urbaniak93) February 11, 2021
To wbrew pozorom wcale nie byłaby taka zła decyzja dla Grosickiego. Obecnie nikt raczej nie chce go kupić, bo zawodników w tym wieku i o takich umiejętnościach łatwo można wyrwać za darmo. Jeśli więc skrzydłowy również będzie wolny agentem, wtedy paradoksalnie grono zainteresowanych nim klubów powinno się zwiększyć. Samemu Polakowi powinno przede wszystkim zależeć właśnie na znalezieniu klubu, w którym będzie mógł regularnie grać, a nie takiego, gdzie mu dobrze zapłacą. Na włosku wisi bowiem jego wyjazd na Euro. Jeśli "Grosik" nie będzie w rytmie meczowym, selekcjoner Sousa nawet nie pomyśli o powołaniu dla niego.