Czwarty mecz z rzędu wygrany, czwarte miejsce w tabeli dla Chelsea
Za nami dwa mecze zwieńczające 24. kolejkę Premier League. W pierwszej rywalizacji West Ham z Łukaszem Fabiańskim odniósł pewne zwycięstwo nad Sheffield United, w drugim Chelsea zgarnęła pełną pulę w starciu z Newcastle. "Młoty" przez chwile mogły cieszyć się nawet z czwartego miejsca, tyle że całą zabawę popsuli im podopieczni Thomasa Tuchela.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chelsea 2:0 Newcastle (Giroud 31', Wener 39')
Składy wyjściowe:
Chelsea: Arrizabalaga - Azpilicueta, Christensen, Rudiger - Hudson Odoi, Jorginho, Kovacic, Alonso - Werner, Mount, Abraham
Newcastle: Darlow - Krafth, Lascelles, Clark, Lewis - Willock, Hayde, Shelvey - Almiron - Gayle, Saint Maximin
Podopieczni Thomasa Tuchela stanęli przed szansą powiększenia serii zwycięstw ligowych do czterech. Na Stamford Bridge przyjechało znajdujące się tuż nad strefą spadkową Newcastle. Kolejne oczka byłyby dla ekipy Steve'a Bruce'a na wagę złota, ale jeszcze więcej do zyskania miało "The Blues", którym ewentualna wygrana dałaby awans do pierwszej czwórki Premier League. Wszystko dzięki temu, że w sobotę Liverpool przegrał z Leicester, zwalniając pozycje dającą możliwość gry w Lidze Mistrzów. Thomas Tuchel postanowił zaskoczyć kibiców Chelsea, w ogóle każdego zainteresowanego tym pojedynkiem, wpuszczając między słupki swojej drużyny Kepe Arrizabalege. Tak, tego pana na boiskach Premier League nie widzieliśmy od 17 października 2020 roku. Dotąd szansę dostawał jedynie w pucharach. W pierwszych minutach na Stamford Bridge nie działo się zbyt wiele. Co prawda gospodarze dłużej utrzymywali się przy futbolówce, częściej wchodzili w pole karne Newcastle, ale brakowało konkretów.
XDDD nie no var w tej Anglii to do zaorania Panowie, Abraham połamany schodzi z boiska, a tu karnego za to nie ma #jejwysokość #kanałangielski
— Piotr Czerniawski (@Peterek01) February 15, 2021
To był świetny, czysty wślizg, po prostu Abraham rusza się jak ruski czołg. Ale dziwne że var nie brał pod lupę, na miejscu sędziego nie byłbym pewny.
— Kamil Maćkiewicz (@Mackam19) February 15, 2021
W 15. minucie doszło do dość kontrowersyjnej sytuacji, kiedy po wślizgu Jamaala Lascellesa w polu karnym na murawę padł Tammy Abraham. Zdania były oczywiście podzielone. Jedni twierdzili, że bezdyskusyjny karny, inni widzieli w tym czysty wślizg na piłkę. Pewne było natomiast to, że 23-letni Anglik przez dłuższą chwilę zwijał się z bólu, po czym już definitywnie opuścił plac gry z urazem. Pewne było również to, że sędziowie obsługujący system VAR oglądali w tym czasie jakieś Górnik Zabrze vs Stal Mielec czy inny Bayern Monachium z Arminą, bo na pewno nie tę rywalizacje.
Jego miejsce na boisku zajął Olivier Giroud, który w 31. minucie wyprowadził "The Blues" na prowadzenie. Lewym skrzydłem z piłką przy nodze biegł Timo Werner, następnie dośrodkował w pole karne, tam Karl Darlow wypluł futbolówkę prosto pod nogi znajdującego się w odpowiednim miejscu Francuza. Osiem minut później tablica wyników na Stamford Bridge pokazywała już 2:0. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka powędrowała do czekającego na dalszym słupku Wernera, który wślizgiem wpakował ją między słupki Newcastle. Dla Niemca było to pierwsze ligowe trafienie od 7 listopada 2020 roku, gdy ostatniego gola zdobył przeciwko Sheffield United. Czy teraz będzie tylko lepiej? Zobaczymy.
Jeżeli i Werner już strzela to ostatnia prosta przed Tuchelem. Sprawdzianem będzie mecz z Atletico w Lidze Mistrzów #jejwysokość #kanałangielski
— Damian Urbaniak (@D_Urbaniak93) February 15, 2021
Kilka minut po wznowieniu gry mieliśmy rzut wolny dla Newcastle, do którego podszedł Jonjo Shelvey. Co prawda bramki nie zdobył, ale uderzył ładnie, a Kepa Arrizabalaga popisał się wówczas bardzo dobrą interwencją. W 59. minucie strzał nad poprzeczką oddał Mateo Kovacic. Generalnie 26-letni Chorwat był najjaśniejszym punktem swojego zespołu w zasadzie od pierwszej minuty rywalizacji ze "Srokami". Jakiś później Kepe Arrizabalage uderzeniem z główki próbował zaskoczyć Joseph Willock, ale Hiszpan ponownie wykazał się znakomitą czujnością, parując na rzut rożny futbolówkę zmierzającą w róg bramki. Jednakże dawaliśmy sobie na wstrzymanie do ostatniego gwizdka, gdyż jednym babolem mógł zepsuć całe dobre wrażenie. Na szczęście nic więcej się nie wydarzyło. "The Blues" odnosi czwarte zwycięstwo z rzędu, a najważniejsze jest to, że trzy oczka dały im czwarte miejsce w tabeli po 24. kolejce.
Kepa to już nie jest po hiszpańsku ręcznik? @ChelseaFC @premierleague #ręcznik #towel
— Jakub Biernacki (L) (@JakubBiernacki6) February 15, 2021
West Ham 3:0 Sheffield United (Rice 41'K, Diop 58', Fredericks 90+6')
"Młoty" odnoszą zwycięstwo z Sheffield United, a Łukasz Fabiański notuje kolejne czyste konto w Premier League. Podopieczni Davida Moyesa wygrali po bramkach Declana Rice'a, Issy Diopa i Ryana Fredericksa w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry. Polskiego golkipera trzeba pochwalić zwłaszcza za drugą odsłonę starcia w Londynie, kiedy pewnie interweniował przy strzałach Davida McGoldricka. Przez chwilę cieszyli się nawet z czwartego miejsca, tyle że radość szybko przerwała inna ekipa z Londynu, która w rozegranym o 21:00 pojedynku odniosła zwycięstwo przeciwko Newcastle.
Łukasz Fabiański zachował ósme czyste konto w tym sezonie Premier League. 👏🇵🇱#WHUSHU 3:0 pic.twitter.com/MnVdWkm429
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) February 15, 2021