Rooney na pieńku z VAR-em
Wideoweryfikacja to nowinka technologiczna, która docelowo miała zakończyć wszelkie spory związane z kontrowersjami podczas spotkań piłkarskich. Prawda jest jednak taka, że VAR-owi wciąż daleko do ideału i nadal ma tylu samo zwolenników, co przeciwników. Do tej drugiej grupy należy zaliczyć Wayne'a Rooneya, który w stosunku do VAR-u ma bardzo gorzkie nastawienie. Anglik poszedł o krok dalej i wręcz nalega, aby władze Premier League zrezygnowały z korzystania z tego systemu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Wayne Rooney od zeszłorocznej jesieni najpewniej jest w pełni skoncentrowany na rozgrywkach Championship, jako trener Derby County, ale wydaje się czymś naturalnym to, że początkujący szkoleniowiec interesuje się tym, co się obecnie dzieje w Premier League. W końcu mówimy o byłym piłkarzu, który przez 15 lat kariery był piłkarzem tej ligi i zna ją właściwie od podszewki. Po ostatnich wydarzeniach z VAR-em nie da się ukryć, że pojawiło się ogromne pole do dyskusji i sam Rooney postanowił do niej dołączyć. Najistotniejszą kwestią dla Anglika jest przede wszystkim to, aby sędziowie na boisku podejmowali większą odpowiedzialność za decyzję podjęte na murawie i to mogło zmniejszyć liczbę kontrowersji sędziowskich.
Skąd w ogóle wzięło się wspomniane zamieszanie? W ostatni weekend zostały rozegrane dwa mecze ligowe, w których nie obeszło się bez polemiki tuż po końcowym gwizdku sędziego. Zaczęło się już bardzo szybko, bo od pierwszego meczu w sobotę. Wówczas doszło do pojedynku pomiędzy Leicester a Liverpoolem, które padło łupem "Lisów". Wielu zastanawia się nad tym, jakby przebiegał ten mecz, gdyby bramka Jamesa Maddisona nie została uznana. Przy tej jednej akcji bramkowej VAR był tak często w roli głównej, że wydawało się, że asysta przy tym golu zostanie zapisana na konto wspomnianego systemu. Równie sfrustrowany VAR-em jest obecny trener Southampton - Ralph Hasenhüttl. Austriak, który ma trudniejszy okres pracy w zespole "Świętych", nie mógł zrozumieć dwóch przeciwstawnych decyzji dotyczących zagrań piłki ręką w polu karnym i w ostateczności dyktowania rzutów karnych.
Wayne Rooney ma możliwość porównania pracy w Premier League a Championship, która posiada znaczącą różnicę. Na zapleczu Premier League nie mają do czynienia z systemem VAR i Rooney jest przekonany, że dzięki temu rywalizacja na tym poziomie jest o wiele lepsza. W trakcie oglądania meczów Premier League Wayne Rooney ma trudność ze zrozumieniem tego, jak arbitrzy siedzący w wozie VAR, doszli do konkretnych decyzji i jaki był tok ich rozumowania. Dodatkowo jest wyjątkowo zaniepokojony tym, jak wiele czasu zabiera analiza wideo i tym samym uczestnicy spektaklu są w swoistym zawieszeniu, które obdziera ze wszelkich emocji. Można próbować zrozumieć Rooneya, chociaż niezwykle trudno zgodzić się z jego słowami. VAR zazwyczaj stoi na wysokości zadania, a pewnym problemem jest raczej sposób użytkowania tego systemu przez sędziów. Właściwszym rozwiązaniem raczej powinno być dodatkowe szkolenie, które docelowo mogłoby rozwiać wszelkie wątpliwości. W końcu faktem jest to, że VAR jest jedynie narzędziem dodatkowym do pracy sędziów, a nie elementem całkowicie zastępującym ich pracę. A co do ładunku emocjonalnego, to w obecnych czasach jesteśmy wyjątkowo z nich obdarci. Prawdziwą solą futbolu są przecież mecze rozgrywane z udziałem kibiców, dzięki czemu piłkarze czują wyjątkową atmosferę.
Nie mamy tego systemu w Championship i moim zdaniem jest lepiej, choć oczywiście to może działać w dwie strony. Czasami jesteś sfrustrowany po meczach. Musimy natomiast polegać na sędziach i tym, aby wykonywali jak najlepiej swoją pracę. Można nie zgadzać się z niektórymi decyzjami, ale trzeba pozwolić im wykonywać swoją pracę i uszanować ich decyzje. Patrząc na niektóre decyzje VAR-u w Premier League można poczuć się bardzo sfrustrowanym. Nie rozumiesz dokładnie, jak dochodzą do konkretnych wniosków. To sprawia, że emocje ulatują. Pamiętam, że strzeliłem kilka bramek, w sytuacji, kiedy mogłem być na pozycji spalonej. Wtedy tylko rzucałeś okiem, czy flaga arbitra liniowego nie jest uniesiona i celebrowałeś bramkę dalej.
Wayne Rooney has called for VAR to be scrapped from the Premier League, insisting the game is "better without it".
— Sky Sports Premier League (@SkySportsPL) February 16, 2021
I'm with @WayneRooney on this. Scrap VAR! I'd rather take the rough with the smooth on ref decisions in a split second rather than 2 mins of replays and still getting wrong/contentious decisions. https://t.co/6uAk0urDoF
— Paul Trickett (@cpttrick7) February 16, 2021
Fair play to Wayne Rooney, the biggest frustration regarding VAR is the loss of emotion following the ball hitting the back of the net. To match-going fans, that split second is the single most intoxicating thing about football and it’s being lost.
— HLTCO (@HLTCO) February 16, 2021
pic.twitter.com/bUStvflevf