Dwie twarze Lameli - Arsenal wygrywa w North London Derby!
Derby Północnego Londynu to zawsze spotkanie wywołujące bardzo dużo emocji. Nie inaczej było dzisiaj - spotkanie było toczone w niezłym tempie, a ostatecznie wygrał Arsenal.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Arsenal: Leno - Cedric, Luiz, Gabriel, Tierney - Xhaka, Thomas - Smith Rowe (77' Willian), Odegaard, Saka (46' Pepe) - Lacazette (88' Elneny)
Tottenham: Lloris - Doherty, Sanchez, Alderwiereld, Reguilon - Hojbjerg, Ndombele (62' Alli) - Bale (57' Sissoko), Lucas, Son - Kane
Jeszcze mecz się nie zaczął, a już mieliśmy gigantyczne emocje. Jednak nie za sprawą zwykłej przedderbowej atmosfery, ale małego skandalu, który wywołał Pierre-Emerick Aubameyang. Jak donosili brytyjscy dziennikarze, Gabończyk spóźnił się dzisiaj na odprawę, przez co stracił miejsce w wyjściowym składzie na North London Derby. Biorąc pod uwagę, że Aubameyang jest kapitanem "Kanonierów", a przed sezonem przy okazji podpisywania nowej umowy mówił, że chciałby dorównać największym legendom tego klubu... takie zachowanie jest mocno nie na miejscu.
BREAKING: Mikel Arteta confirms Pierre-Emerick Aubameyang has been dropped for the NLD due to disciplinary issues pic.twitter.com/4M8r5DXdij
— Sky Sports News (@SkySportsNews) March 14, 2021
Jeśli chodzi o sam mecz, na pewno nie zawiódł postronnego obserwatora. Może nie były to niesamowite fajerwerki i tempo jak w "Space Jam", jednak na pewno nudy nie uświadczono. Mecz lepiej zaczął Arsenal, który zdawał się mieć całkowitą kontrolę nad spotkaniem. Jakby mało było problemów dla Tottenhamu - po kwadransie gry boisko z powodu urazu musiał opuścić Heung-Min Son... Jak się jednak okazało, los czasami potrafi spłatać figla. Otóż Eric Lamela, który wszedł za Koreańczyka, popisał się GENIALNYM uderzeniem z rabony. Bernd Leno nie miał nic do gadania, a mina Sergio Reguilona mówi właściwie wszytko.
La faccia di Reguilon dopo il gol di rabona di Lamela dice tutto. pic.twitter.com/bktshlBgrJ
— Benny Giardina (@bennygiardina) March 14, 2021
Podrażniony Arsenal nie zaprzestał atakowania bramki Hugo Llorisa w końcu dopiął swego. Bardzo dobrą akcją na lewejstronie popisał się Kieran Tierney, który przedryblował Doherty'ego i płaskim dośrodkowaniem w pole karne odnalazł Martina Odegaarda. Norweg uderzył, piłka jeszcze odbiła się od jednego z obrońców Tottenhamu i wpadła do siatki. Nieco szczęśliwy, aczkolwiek w pełni zasłużony gol dla gospodarzy tego meczu.
Druga połowa zaczęła się nieco leniwie, ale mimo wszystko wciąż mieliśmy do czynienia z bardzo dobrym spotkaniem. Brakowało jednak dobrych sytuacji. Pierwszą dobrą okazją był tak naprawdę rzut karny dla Arsenalu, który podyktował arbiter tego spotkania po faulu Davinsona Sancheza. Sędzia podszedł jeszcze do monitora aby się upewnić, ale podtrzymał swoją decyzję. Do piłki podszedł Alexandre Lacazette i absolutnie zmylił swojego rodaka Llorisa. "Kanonierzy" mieli korzystny wynik, a to nie koniec dobrych wiadomości - 10 minut po bramce głupio sfaulował Eric Lamela, dostał żółtą kartkę i w konsekwencji musiał udać się pod prysznic jeszcze przed końcem meczu. Warto zaznaczyć, że oba kartoniki Argentyńczyk obejrzał w ciągu zaledwie kilku minut.
La partita di Lamela pic.twitter.com/whaqvhL6UN
— Wefloo18 (@PierangeloFlor1) March 14, 2021
Zwycięstwo Arsenalu znacznie oddala Tottenham od zajęcia miejsca gwarantującego udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Nie jest to jeszcze niemożliwe, ale widać, że "Kogutom" w meczach z mocniejszymi rywalami czegoś brakuje. Natomiast "Kanonierzy" mogą odetchnąć z ulgą - obecny sezon jest dla nich słaby, ale zwycięstwo w derbach zawsze dobrze smakuje.