Remis SUPERLIGI z futbolem dla FANÓW

Liverpool stał przed szansą zrównania się punktami z czwartym w tabeli West-Hamem, był nawet blisko zakończenia rywalizacji na Elland Road z trzema punktami, tyle że gospodarze w końcówce spotkania ostatecznie zdołali doprowadzić do remisu. Znajdziecie tu echa samego meczu, ale również tego, co działo się wokół zmagań sportowych. 

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Leeds 1:1 Liverpool (Llorente 87' - Mane 31')

Składy wyjściowe: 

Leeds: Meslier - Ayling, Llorente, Struijk, Alioski - Phillips - Costa, Dallas, Roberts, Harrison - Bamford

Liverpool: Alisson - Alexander Arnold, Fabinho, Kabak, Robertson - Milner, Wijnaldum, Alcantara - Mane, Firmino, Jota

• Zobacz również: SUPERLIGA OFICJALNIE powstała! Co to OZNACZA dla futbolu?

Głównym tematem była oczywiście Superliga

Mecz na Elland Road rozpoczął się o 21:00, jednakże zdecydowanie częściej poruszanym tematem od rywalizacji sportowej była bez wątpienia Superliga. Sprzeciw wobec nowo powstałych rozgrywek przed stadionem w Leeds wyrażali nie tylko kibice obu klubów, ale również piłkarze gospodarzy, którzy na przedmeczową rozgrzewkę wyszli w białych koszulkach z napisem "Football is for the fans". Na jednej z trybun zawisł również transparent z podobnym hasłem, który zobaczycie na jednym z poniższych tweetów. Na innym znajdziecie też wypowiedź Juergena Kloppa, który wyraża swoje niezadowolenie o Superlidze. Wracając jednak do zmagań zespołów na boisku, pierwsza odsłona rywalizacji na Elland Road przyniosła nam tylko jedno trafienie. Chwilę po upływie dwóch kwadransów spotkania asystę zanotował Trent Alexander-Arnold, a futbolówkę pomiędzy słupkami umieścił Senegalczyk Sadio Mane. 

• Zobacz również: OFICJALNIE: Jose Mourinho ZWOLNIONY! (akt.)

Liverpool nie wykorzystuje wpadki West-Hamu

Ciężko cokolwiek mówić o przyszłym sezonie, zwłaszcza o drużynach kwalifikujących się do kolejnej Ligi Mistrzów, ponieważ powstała wczoraj Superliga wywróciła cały piłkarski świat do góry nogami. Musimy jednak wspomnieć o tym, co mogłoby się dokonać po ostatnim gwizdku sędziego na Elland Road, gdyby podopiecznie Juergena Kloppa odnieśli zwycięstwo z Leeds. Mistrz Anglii z poprzedniego sezonu stanął przed szansą wkroczenia do pierwszej czwórki, zrównując się punktami z West-Hamem, tyle że chłopcy z Anfield nie wykorzystali danej im szansy, gdyż kilka minut przed końcem spotkania gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Diego Llorente. Tylko pozostaje pytanie, jakie znaczenie w obecnych okolicznościach ma pierwsza czwórka dla "The Reds" po trzydziestu ośmiu kolejkach?

Autor

Tomasz Dwurznik

@Tomektuta