Bogusz mógł trafić do Legii, ale Bielsa ma wobec niego inne plany
Liczyliśmy, że Mateusz Bogusz będzie śmielej pukał do drzwi Premier League po tym, jak "Pawie" awansowały do angielskiej ekstraklasy. Uznano jednak, że to jeszcze nie czas, by młody Polak grał na tak wysokim poziomie i odesłano go na wypożyczenie do drugiej ligi hiszpańskiej, do UD Logrones. Tam idzie mu mocno średnio, w tym sezonie strzelił tylko jednego gola i zanotował jedną asystę, a w ostatnim czasie nie gra prawie wcale. Okazuje się, że uratować go chciała Legia Warszawa.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Mateusz Bogusz loan spell in 🇪🇸 (La Liga2) is not good as well as we hoped. pic.twitter.com/rV4QjjWPJR
— Scouting Polska (@ScoutingPolska) April 1, 2021
Tak przynajmniej twierdzi Football Insider, według którego warszawiacy zgłosili się do Leeds w sprawie wypożyczenia Polaka na przyszły sezon. Według źródła spotkali się z odmową "Pawii", gdyż Marcelo Bielsa ma wobec niego ambitniejsze plany. Szkoleniowiec chce sprawdzić go w okresie przygotowawczym i rozważa nawet wdrożenie go do składu walczącego w Premier League. Jeśli jednak Bogusz nie sprosta wysokim wymaganiom Bielsy, to odejdzie na wypożyczenie, ale kierunkiem tego ruchu nie będzie, ani Polska, ani tym bardziej Hiszpania. Polak ma być bowiem ogrywany już tylko w Anglii i w przypadku, gdy nie zmieści się do kadry Leeds, wyląduje na wypożyczeniu gdzieś w Championship.
To słuszna decyzja. Wiadomo, Boguszowi pewnie łatwiej byłoby o miejsce w składzie Legii, niż w mocnej ekipie z Championship, ale jeśli Polak ma ambicje na grę w Premier League, to tym bardziej musi podołać w na zapleczu angielskiej ekstraklasy. Wszystko wskazuje więc na to, że przed naszym rodakiem niezwykle ważny sezon, być może nawet decydujący o jego dalszej karierze.