Gruchy nie ma, to Manchestery powalczą o Freda
Wiele klubów kupuje zawodników z uwagi na ich nazwisko, a nie na ich przydatność w obecnym składzie. Jeśli tylko za to miałby być rozliczany, to Brazylijczyk z Doniecka kosztowałby jakieś pięć groszy. Może i ma niefortunne, przynajmniej w polskich realiach, przezwisko, ale to, że umie grac w piłkę, trzeba mu już przyznać. Widzą to wszyscy, a najbliżej obserwują go obydwa kluby z Manchesteru. Letni transfer Freda wydaje się niemalże przesądzony. Jego nowym pracodawcą stanie się City, czy może jednak United sprzątnie go rywalom sprzed nosa, tak jak zrobili to z Alexisem?
Brytyjski Mirror donosi, że zarówno Obywatele, jak i Czerwone Diabły są gotowe wyłożyć niebagatelne 50 milionów funtów za wyżej wymienionego pomocnika. Niewykluczone, że cena skoczy do góry, ponieważ obydwa kluby będą ja między sobą podbijać. Oznacza to, że Fred stanie się najdroższym piłkarzem w historii Szachtara Donieck. Obecnym rekordzistom jest Alex Teixeira, za którego JS Suning zapłaciło również 50 milionów, ale euro.
Do dywagacji na temat transferu Brazylijczyka włączył się jego były szkoleniowiec Mircea Lucescu. Rumun twierdzi, że Fred jest najlepszym zawodnikiem w obecnej drużynie Szachtaru i zasługuje na taki transfer. Dodaje również, że Fred, według niego oczywiście, powinien pójść w ślady Fernandinho i wybrać Manchester City.
Wydaje się, że Fred wybierze City, nie tylko dlatego, ze tak mówi jego były trener. Brazylijczyk po prostu bardziej tam pasuje. Potrafi idealnie dyrygować tempem gry. Wie kiedy przyspieszyć i w którym momencie należy zwolnić grę. Byłby zawodnikiem, który idealnie współpracowałby z Kevinem de Bruyne czy Davidem Silvą. Dzięki niemu, ci piłkarze mogliby się skupić na stwarzaniu zagrożenia, podczas gdy czarną robotę za nich odwalałby właśnie Fred.
Byłby naturalnym zastępcą Fernandinho. Jego starszy kolega ma już 32 lata i niewykluczone, że podzieli latem los takich zawodników jak Gale Clichy czy Pablo Zabaleta, którzy byli dla Guardioli za starzy. Ze strony Hiszpana mądrym posunięciem byłoby jednak pozostawienie go w składzie, ponieważ mógłby on pomóc Fredowi się zaaklimatyzować, a w razie czego byłby jego zmiennikiem.Uważacie, że Fred to odpowiednie uzupełnienie składu City, czy raczej na tę pozycje przydałby się ktoś inny?