JUBILEUSZ Fabiańskiego, REKORDOWY Antonio i ZWYCIĘSKI West Ham!
Ostatni mecz drugiej kolejki Premier League miał miejsce w poniedziałkowy wieczór. Na London Stadium spotkały się dwie drużyny, które wygrały swoje pierwsze starcie starcie w lidze angielskiej w zeszłym tygodniu - West Ham i Leicester City. Jako, iż w poprzednim sezonie ekipy te zajęły kolejno szóste i piąte miejsce w tabeli, przez co obie zakwalifikowały się do Ligi Europy, można było spodziewać się naprawdę ciekawego starcia!
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
West Ham Leicester City 4:1 (26' Fornals, 56' Benrahma, 80' i 84' Antonio; 69' Tielemans)
West Ham: FABIAŃSKI; Coufal, Dawson, Ogbonna, Cresswell; Rice, Soucek, Bowen, Benrahma (89' Noble), Fornals; Antonio (89' Yarmolenko)
Leicester: Schmeichel; Thomas, Söyüncü, Amartey, Pereiera; Ndidi, Tielemans, Barnes (64' Daka), Maddison (81' Soumare), Perez; Vardy (81' Iheanacho)
3 - West Ham completed a league double over Leicester last season; the Hammers are looking to record three-straight @PremierLeague wins over the Foxes for the first time since winning their first four in the competition against them between November 1994 and April 1997. #Target. pic.twitter.com/F5xJZglNJz
— OptaJoe (@OptaJoe) August 23, 2021
Od pierwszej minuty w bramce gospodarzy pojawił się oczywiście Łukasz Fabiański, który, zdawało się, nie mógł zagrać gorzej niż polscy golkiperzy z Serie A. Dla Polaka był to jubileuszowy, bo setny mecz w barwach West Hamu, zapewne chciał to uczcić zwycięstwem zespołu. David Moyes postawił na dokładnie taką samą jedenastkę, jak tydzień temu w wygranym 4:2 starciu z Newcastle. Tak samo uczynił Brendan Rogers, który w bój posłał sprawdzoną ekipę, która w pierwszej kolejce rozprawiła się z Wolverhampton na Molienuex. Dziś trudno było wskazać jednoznacznego faworyta. West Ham co prawda już bez kapitalnego w zeszłym sezonie Jessiego Lingarda, ale za to wciąż z kapitalnym Michailem Antonio i Saïdem Benrahmą, który oczarował wszystkich we wspomnianym starciu z Newcastle, w którym do gola dołożył także asystę. Algierczyk liczy zatem na poprawienie swoich statystyk na własnym boisku, tym razem jednak przeciwko mocniejszemu rywalowi. "Lisy" natomiast wciąż polegają na instynkcie strzeleckim Jamiego Vardy'ego, który zdobył jedyną, ale zwycięską bramkę przeciwko "Wilkom". Czy atak okazał się skuteczniejszy na Stadionie Olimpijskim w Londynie?
🇳🇬🦊 Kelechi Iheanacho był zaangażowany w 4️⃣ bramki Leicester w ostatnich 4️⃣ spotkaniach z West Hamem
— NIGERYJSKA PIŁKA (@NigeriaPilka) August 23, 2021
⚽⚽
❌
🅰️
⚽
🔜 Nigeryjczyk będzie dziś miał kolejną szansę na poprawę swojego wyniku.#kanałangielski #WHULEI pic.twitter.com/BTNCH6ns3S
Pierwsze minuty były bardzo zacięte i obie drużyny tworzyły dość składne akcje. Najlepszą okazję miał za to Michail Antonio, jednak dokonał fatalnego wyboru przy bardzo obiecującej kontrze i zamiast podać do wychodzącego Benrahmy, podał do... Amarteya. Także coś ewidentnie nie zagrało tak, jak powinno. W 26. minucie "Młoty" przeprowadził kolejną kontrę, tym razem skuteczną! Strata Leicester w środku pola, cztery podania, centruje Benrahma, akcję kończy Pablo Forlans, dla którego było to pierwsze trafienie w tym sezonie. "Lisy" chciały od razu wziąć się za odrabianie strat i po udanym dryblingu Ayoze Pereza strzał oddał Ricardo Pereira, jednak piłka po jego uderzeniu wylądowała mniej więcej w okolicach Emirates Stadium. Kłopoty Leicester tak naprawdę zaczęły się od 40. minuty, kiedy po naprawdę brzydkim faulu Ayoze Pereza, Hiszpan, jak to by było ładnie powiedziane w jego ojczyźnie, otrzymał "tarjeta roja directa". A więc bezpośrednie czerwona kartka i goście musieli grać ponad 50 minut w osłabieniu. Do przerwy jednobramkowe prowadzenie gospodarzy się utrzymało.
Ayoze Perez was shown a red card for this challenge 😬 pic.twitter.com/Z0Wrsg6Knn
— B/R Football (@brfootball) August 23, 2021
Po rozpoczęciu drugiej połowy potężny Antonio miał okazję, aby pokonać Schmeichela, jednak Duńczyk kapitalnie wybronił strzał głową Anglika z najbliższej odległości. Prawdziwy refleks kota. Po wielbłądzie Çağlara Söyüncü piłkę przejął nie kto inny, a Michail Antonio i wystawił futbolówkę Benrahmie, który strzelał niemalże na pustą bramkę i wyprowadził West Ham na dwubramkowe prowadzenie. Kolejny mecz, kolejny gol i kolejna asysta na koncie Algierczyka. Gracze Fantasy Premier League muszą być bardzo zadowoleni, jeśli umieścili go w swojej drużynie na tą kolejkę. Po chwili Antonio znów próbował zaskoczyć Schmeichela, jednak po raz kolejny 34-letni golkiper był lepszy w tym pojedynku.
"Lisy" nie zamierzały jednak składać broni. W 70. minucie, po zamieszaniu w polu karnym West Hamu, najprzytomniejszy okazał się Youri Tielemans, który dopadł do piłki i pokonał Łukasza Fabiańskiego. Jednakże co się odwlecze, to nie uciecze. Michail Antonio tym razem potężnym strzałem pokonał Schmeichela. Co ciekawe, dla Anglika był to 50. gol w koszulce West Hamu, co uczyniło go najlepszym strzelcem w historii klubu. Po chwili stwierdził on jednak, że przecież ma dziś jeszcze czas i można ten rekord podrasować. Kapitalnie znalazł się w polu karnym Leicester, sprytnie umieszczając piłkę w siatce. Mecz zakończył się wynikiem 4:1 dla West Hamu, przez co "Młoty" znalazły się na pierwszym miejscu w tabeli.
Anglik jamajskiego pochodzenia, który ma rosyjskie imię, grał kiedyś na wahadle i wszędzie, gdzie był potrzebny, nagle staje się z konieczności napastnikiem i okazuje się, że tam jego atuty sprawdzają się najlepiej. Michail Antonio z rekordem bramkowym West Hamu w Premier League.
— Michał Gutka (@M_Gutka) August 23, 2021
When you captained yourself on #FPL pic.twitter.com/ZGK6ov2EqZ
— Football Tweet (@Football__Tweet) August 23, 2021