To on jest faworytem do objęcia NEWCASTLE!
Nowi właściciele planują wejść do poważnej piłki z buta. Media już grzmią o kilku albo i kilkunastu poważnych wzmocnieniach "Srok". Wszystko wskazuje na to, że skład "Srok" będzie latem wyglądał dużo bardziej okazale, a co za tym idzie, znacznie inaczej. Zbieraniną nowych, solidnych piłkarzy ktoś musi zarządzać. Niemal pewne jest, że nie będzie to Steve Bruce. Wiadomo też, kogo szejkowie najbardziej chcieliby zatrudnić na jego stanowisko.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje włoski oddział Sky, włodarze klubu upatrzyli sobie Brendana Rodgersa. Irlandczyk z Północy już wiele razy, przy okazji budowania drużyn Liverpoolu, Swansea czy Leciester, pokazywał, że umie stworzyć mocną ekipę niemalże od zera. Na dodatek jest już niezwykle zaznajomiony z Premier League i jej specyfiką. Można więc wierzyć, że faktycznie jest najbardziej odpowiednią osobą do poprowadzenia nowego Newcastle. Zatrudnienie go nie będzie jednak takie proste.
🚨BREAKING 🚨
— Football Daily (@footballdaily) October 13, 2021
Leicester boss Brendan Rodgers is the 'number 1' target to take over as Newcastle manager according to Sky in Italy.
It would cost €16m to get Rodgers out of his contract which will not be a problem for Newcastle.
[@SkySports_Keith via @DiMarzio] pic.twitter.com/ldO5ahTNte
Jego umowa z Leicester jest bowiem ważna do końca czerwca 2025 roku. To jeszcze prawie całe 4 sezony. Nawet jeśli szejkom uda się przekonać szkoleniowca, prawdopodobnie gigantycznymi funduszami, zarówno w pensji, jak i budżecie transferowym, to i tak będą musieli jeszcze namówić włodarzy Leicester. Ci mogą sobie krzyknąć bardzo wysoką jak na menedżera sumę odstępnego. Możemy się spodziewać nawet 16 milionów euro. Czy w takim razie dojdzie do tego transferu? Pieniądz nauczył nas już wiele razy tego, że wszystko jest możliwe.