KŁOPOTY Chelsea. Abramowicz komplikuje przejęcie klubu
W ostatnich tygodniach wiele mówiło się o dochodzącej do skutku transakcji dotyczącej przejęcia Chelsea. W końcu grupa biznesmenów z Toddem Boehlym na czele miała dogadać się w tej sprawie. Wszem wobec obwieszczono, że "The Blues" mają nowych właścicieli, choć przecież jeszcze nie wszystkie dokumenty zostały ostatecznie podpisane. Jak się okazuje, wciąż nie są, bo całą operację ma komplikować Roman Abramowicz.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
W pierwszej chwili Rosjanin mówił, że absolutnie nie zamierza utrudniać całej operacji, a zysk, który z niej otrzyma, przekaże na cele charytatywne związane z pomocą dla ofiar wojny. Jak donosi "BBC", teraz powoli się z tego stanowiska wycofuje, bo miał zażyczyć sobie, by w ostatecznej umowie nie znalazło się ani słowo o przelewaniu funduszy na wspomniane wyżej cele. Nie wydaje się, by była to przeszkoda nie do przeskoczenia, dlatego do przejęcia pewnie ostatecznie i tak dojdzie, ale sprawa potrwa dłużej, niż sądzono.
NEW: Govt says it is “alarmed” at Abramovich refusing to accept its proposed sale model for Chelsea. £1.6bn loan proving a big problem. https://t.co/aP3Y8ys4vu
— Martyn Ziegler (@martynziegler) May 16, 2022
O tym, że Roman Abramowicz znów straci w oczach Anglików, nawet nie ma co mówić. Na początku wojny jawił się bowiem jako oświecony Rosjanin, który chce współpracować i pomóc, a nie udawać ofiarę. Z biegiem czasu wychodziło jednak, że były to tylko piękne słówka, które prawdopodobnie miały wszystkich jakkolwiek udobruchać. Niewykluczone też, że oligarcha dostał jakąś reprymendę od rosyjskich władz w kwestii swojego zachowania i dlatego teraz z pewnych kwestii się wycofuje. Niezależnie od tego, dlaczego to robi, działa na szkodę własną i klubu, który przez tyle lat budował.