Newcastle United dopina głośny transfer. Zapłacą prawie 40 mln euro!
Milan chciał tego lata odpowiednio wzmocnić kadrę, by w przyszłym sezonie móc uczciwie walczyć w Lidze Mistrzów, jednocześnie próbując obronić Scudetto. Niestety, póki co proces budowania mocniejszej kadry jest mu skutecznie utrudniany. Choć wydawało się, że "Rossoneri" mają już dogadane dwa transfery, notabene z piłkarzami z tego samego klubu, do akcji wkroczyli bogatsi i zagrali Włochom na nosie. O kogo chodzi?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Już wcześniej było wiadomo, że Renato Sanches jednak wybierze PSG kosztem Milanu. Mediolańczycy liczyli jednak, że z Lille uda im się wyrwać tego, na którym nawet bardziej im zależało. Mowa o Svenie Botmanie. Ten miał być projektem "Rossonerich" bardzo zainteresowany, ale jednocześnie ciągle kusiło go Newcastle wielkimi pieniędzmi. Jak teraz podaje Fabrizio Romano, to właśnie "Sroki" ostatecznie wygrały walkę o młodego Holendra. Zapłacą za niego Lille około 37 milionów euro. Sam stoper ma się w najbliższych dniach stawić na testy medyczne, po których podpisze umowę.
Sven Botman will travel to Tyneside early next week together with his agents, medical has already been booked. Newcastle will pay €37m with add-ons, paperworks completed. ⚪️⚫️ #NUFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 26, 2022
Again, negative feelings around Ekitike deal. NUFC definitely not happy with the situation.
To przykra wiadomość dla Milanu i to nie tylko ze względu czysto sportowego. Jasne, w zespole zabraknie klasowych nazwisk, ale boleć powinno ich przede wszystkim co innego. Siła, a raczej słabość marki. Jeśli bowiem utalentowany i rozchwytywany stoper woli przejść do co prawda bogatszej, ale jednak słabszej ekipy, która jeszcze do niedawna biła się o utrzymanie w swojej lidze, zamiast do mistrza Włoch, to coś jest nie tak. Czyżby Milan naprawdę miał być atrakcyjny tylko dla tych, którzy muszą swoją karierę odbudowywać lub odradzać?