
Ligowy rywal pokrzyżuje plany Chelsea? Gdzie trafi Aubameyang?
Od dobrych kilkunastu dni mówi się o negocjacjach Chelsea z Barceloną w sprawie pozyskania Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gabończyk jest już z londyńczykami rzekomo dogadany, ale ci nie mogą dojść do konsensusu z Katalończykami w sprawie kwoty odstępnego. Jak twierdzi Fabrizio Romano, jeden z ligowych rywali będzie chciał ten impas w rozmowach wykorzystać i przechwycić transfer napastnika.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Mowa konkretnie o Manchesterze United, który również bardzo potrzebuje napastnika. "Czerwone Diabły" miałyby być w stanie sprostać wymaganiom Barcelony, ale już sam zawodnik zdecydowanie woli transfer do Chelsea. W niej bowiem jego pozycja będzie dużo mocniejsza, gdyż ekipa z Old Trafford szuka jedynie napastnika do rotacji. Manchester teraz zresztą skupia się na sprowadzeniu Antony'ego i Cody'ego Gakpo i nie traktuje Aubameyanga priorytetowo, co dodatkowo utrudniałoby przekonanie Gabończyka.
🚨 EXCLUSIVE 🚨
— CaughtOffside (@caughtoffside) August 28, 2022
Manchester United have asked Barcelona about Pierre-Emerick Aubameyang, but the player's preference is to join Chelsea.
Full story 👇👇
Właśnie dlatego należy sądzić, że w tym wypadku skończy się jedynie na ciekawym pomyśle. I dobrze, bo Aubameyang nie jest napastnikiem, którego charakter i podejście pasowałyby do budowanej przez Erika ten Haga drużyny. "Czerwone Diabły" powinny raczej skupić się na wyrzucaniu tego typu mentalności z drużyny, a parę ich jeszcze zostało, a nie na sprowadzaniu kolejnych.