Haaland naciska na transfer gwiazdy. Manchester City może wydać aż 150 mln euro!

Piłkarze Manchesteru City niezmiennie toczą pogoń za uciekającym Arsenalem. W sobotę ekipa Pepa Guardioli pokonała przed własną publicznością Newcastle United. Mimo to w biurach miał pojawić się pomysł kolejnych wzmocnień. W jedno z nich ma być zamieszany Erling Haaland.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Reprezentant Norwegii trafił na Etihad Stadium na początku obecnych rozgrywek. Na eksplozję formy nie musieliśmy jednak długo czekać. W trakcie bieżących rozgrywek na koncie młodego gracza znalazło się już 25 spotkań, 27 bramek i 5 asyst, co już niemal na pewno zapewni mu tytuł króla strzelców.

Wiele wskazuje jednak na to, iż pochodzący z Leeds napastnik nie jest ostatnim piłkarzem, który może zamienić Borussię Dortmund na Manchester City. Na radarze mistrza Anglii znalazł się Jude Bellingham, donosi dziennikarz, Matteo Moretto. Na transfer 19-latka ma naciskać sam Haaland. Obaj piłkarze grali ze sobą w Niemczech, choć mało realny jest fakt, iż miałoby to większy wpływ na decyzję gracza BVB.

Popularni Obywatele nie są bowiem jedynym klubem, który ma na swojej liście Bellinghama. Od wielu tygodni faworytem do zawarcia współpracy z reprezentantem Anglii jest Real Madryt. Konkurencji do głośnego ruchu jednak nie brakuje, wszak oprócz Królewskich w grze o podpis 18-latka są też Liverpool, Chelsea oraz Manchester United. Szefowie BVB oczekują natomiast kwot w wysokości 150 mln euro.