Martial ma dość. Transfer coraz bliżej
Puentą popularnej przyśpiewki o Anthonym Martialu jest moment strzelenia przez niego gola, choć wszyscy kibice przeciwnych drużyn, jak również eksperci i dziennikarze, twierdzili, że wydanie na niego 60 milionów euro to jak spuszczenie ich w kiblu. Jak odnieść się do niej po niemalże trzech latach gry Francuza na Old Trafford. Racji nie mieli oczywiście wszyscy przeciwnicy transakcji, ale trudno ją również przyznać fanom układającym piosenkę. Można spotkać się gdzieś w pół drogi i uznać, że Martial powinien wtedy kosztować jakieś 40 baniek, a te pozostałe 20, faktycznie wpadły działaczom do toalety. Trudno jest bowiem spełnić takie oczekiwania, jeśli nie jest się nawet dwudziestolatkiem.
Niemniej jednak Martial zaczął ostatnio dorastać do roli, którą napisano dla niego te trzy lata temu. Początek sezonu miał wyśmienity. Choć często wchodził z ławki, strzelał sporo goli, potem zdobywał je nawet w meczach, w których dostawała szanse od pierwszej minuty. Z nie wiadomych przyczyn wciąż nie przekonywał do siebie Mourinho, który zamiast wejść z nim do składu all - in, schował go do kieszeni. W efekcie Francuza przegonili już Rashford z Lingardem. Skrzydłowy nie mógł już tak dłużej egzystować i uznał, że miarka się przebrała.
RMC Sport podało, że Martial odmówił przedłużenia kontraktu z Manchesterem, nie zaczynając nawet negocjacji. Jego umowa kończy się dopiero za rok, ale wypadałoby już ją prolongować, aby później na gwałt nie musieć tego załatwiać w styczniu, tylko po to, by Francuz nie odchodził za darmo, prawda? Czerwone Diabły przygotowały się na taką ewentualność i w obecnym jeszcze kontrakcie umieścili możliwość automatycznego przedłużenia go o rok. Wiadomo, że z niewolnika nie ma pracownika, ale United może w okolicach stycznia przedłużyć kontrakt tak czy siak, by zwyczajnie podbić wartość rynkową swojego zawodnika.
The Telegraph donosi z kolei, że ta kwestia zainteresowała Juventus, który już kiedyś był wstępnie zainteresowany Francuzem. Nie ma wątpliwości, że w barwach Starej Damy Francuz grałby częściej. Bianconeri nie maja w swoim składzie tylu skrzydłowych co United, ale należy też nadmienić to, że nie zawsze grają formacją, w której takowi są niezbędni. Mimo to, powinien tam uświadczyć więcej czasu meczowego niż na Old Trafford. Stara Dama będzie się musiała jednak liczyć z porządnym wydatkiem. Czerwone Diabły nie będą chciały na nim stracić, tym bardziej, że mają świadomość, że kiedyś za niego przepłaciły. Czy teraz Martial byłby wart tych 60 milionów? Tak, obdarzony odpowiednim zaufaniem, z pewnością by się spłacił, a Włosi z pewnością ułożyliby na jego cześć jeszcze kilka piosenek.