Zmęczeni Canem, sięgną po Dembele?
Mousa Dembele jest jednym z ostatnich piłkarzy, których posądzilibyśmy o bycie w centrum medialnego szumu. Nie chodzi tu już nawet o wyciek nagich fotek do internetu czy jakiekolwiek inne skandale, od których Belg oczywiście stroni, mam tu na myśli plotki transferowe. Demebele jest przecież powszechnie uznawany za niezwykle dobrego, wszechstronnego pomocnika, który nie dość, że rzetelnie wywiązuje się ze swoim obowiązków na boisku, to jeszcze posiada niesłychanie stabilną formę, przez co zawsze można na nim polegać. Aż dziw bierze, że inne zespoły tak rzadko się nim interesują. Rzadko, ale nie wcale, ponieważ właśnie pojawiły się informacje łączące Belga z nie byle kim, bo europejskim gigantem. Miałby być substytutem Emre Cana.
Wbrew pewnym sugestiom rzuconym w pierwszym akapicie, nie chodzi tu o Liverpool. Według doniesień Daily Mirror, Dembele znalazł się na liście życzeń Juventusu Turyn, zaraz obok, a być może nawet już nad nazwiskiem Emre Cana. Niemiec może już niezbyt długo pozostać w tym wyróżnionym gronie, bo Stara Dama, choć nawet jeszcze go nie pozyskała, zaczyna mieć go dość. Cana od dawna łączy się z przenosinami do Turynu, ale pomimo tego wciąż nie mamy żadnych konkretów. Podobno wszystko opóźnia Niemiec, który nadal się nie zdecydowała. Taka postawa irytuje Juventus, któremu zaczyna kończyć się cierpliwość. Stąd nazwisko Demebele na wyżej wymienionej liście.
Nie ulega wątpliwości, że defensywny pomocnik Tottenhamu byłby opcją dużo korzystniejszą dla Juventusu niż łącznik Liverpoolu. Dembele jest starszy, co czyni go tańszym, ale na pewno nie gorszym. Ma za to więcej doświadczenia, które w środku pola Starej Damy jest niezbędne. W zależności od tego jak poradzi sobie Belgia na Mundialu, byłby on do wyjęcia za około 20 milionów euro. Pieniądze tego rzędu, za zawodnika takiej klasy to przecena, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że to rozbój w biały dzień. Dla Dembele to też świetna decyzja, bo w końcu wygrałby sobie jakieś mistrzostwo, poza tym z AZ Alkmaar sprzed dekady.