Oficjalnie: Unai Emery menedżerem Arsenalu
Poszukiwania zakończone! Odkąd Arsene Wenger oficjalnie ogłosił, że po sezonie opuści Arsenal, media wymieniły dziesiątki nazwisk, które potencjalnie miały go zastąpić. Przez ten okres na prowadzenie wychodziło wielu menedżerów, raz był to Massimiliano Allegri, a kiedy indziej Mikel Arteta. Kilka dni temu BBC podało jednak informację, według której Kanonierzy mieli się ostatecznie dogadać z Unaiem Emerym. Wczoraj ludzie odpowiedzialni za social media Hiszpana przypadkowo wrzucili na jego profil grafikę, która prezentowała go jako nowego trenera Arsenalu. Została ona momentalnie usunięta, ale jak wiadomo, w internecie nic nie ginie. Już wtedy wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać. Dziś biuro prasowe Kanonierów oficjalnie nas o tym poinformowało.
W tekście, który został umieszczony na stronie internetowej Arsenalu możemy przeczytać o Emerym w samych superlatywach. Silnie podkreślane są jego sukcesy zarówno w Paris Saint - Germain, jak i w Sevilli. Ponadto wiele jest napisane o jego umiejętnościach, poświęceniu i stawianiu na młodzież. Arsenal tłumaczy też, że proces wyboru nowego menedżera był bardzo długi i był oparty o liczne analizy i rozmowy z kandydatami. Najlepiej we wszystkim łącznie miał wypaść właśnie Hiszpan.
Możemy też przeczytać pierwszą wypowiedź Emery'ego, jako szkoleniowca Arsenalu. Tu jednak nie doświadczymy niczego poza pustymi frazesami. Hiszpan twierdzi, że bardzo się cieszy, jest niezwykle dumny i że jest generalnie super. Komplementuje też właścicieli klubu, jego stadion i kibiców.
Na temat słuszności zatrudnienia Emery'ego wypowiadałem się już przy okazji nieoficjalnych informacji podanych przez BBC. Przez te kilkadziesiąt godzin nic nie zmieniło się w moim światopoglądzie. Wciąż twierdzę, że Hiszpan nie jest odpowiednią osobą na to miejsce, a lepszy byłby ktoś z mniejszym doświadczeniem, ale większą charyzmą. Były menedżer Paryżan będzie miał szansę wyprowadzić mnie z błędu dopiero za kilka miesięcy i szczerze powiedziawszy, życzę mu, żeby zbił mnie z pantałyku.