Czy Manchester United wyrwie Skriniara?
Manchester United to drużyna z bardzo specyficzną defensywą. Ich obrońców notorycznie się krytykuje, sam Victor Lindelof był w tym sezonie obiektem setek żartów. Phil Jones i jego niezwykle ekspresyjna twarz są już memem od kilku lat. Poza tym w składzie jest też leniwy, wiecznie kontuzjowany Luke Shaw, przewidywalny jak poranek po libacji Ashley Young i Eric Bailly, który też ze zdrowiem lubi być na bakier. W zasadzie jedyną osobą, do której nie można się przyczepić w żaden sposób jest Antonio Valencia. Mimo tego, Czerwone Diabły były w tym sezonie wyjątkowo silne w obronie. Oczywiście, czyste konta zespołu można przypisywać fenomenalnemu De Gei, ale wpływ miała na to ta przedziwna linia defensywy. Nie jest nowością fakt, że Mourinho chce sprowadzić latem jakiegoś żelaznego obrońcę, by wprowadzić w szeregi swojej ekipy więcej spokoju.
Tym kimś miałby być Milan Skriniar. Słowak ma za sobą kapitalny sezon w Interze Mediolan. Wiele portali wybierało go do swojej jedenastki sezonu i można śmiało powiedzieć, że bez niego w składzie Neroazzurri nie cieszyliby się awansem do Ligi Mistrzów. Angielskie media podają, że Czerwone Diabły są skłonne wydać na Skriniara aż 35 milionów funtów. Corriere dello Sport podaje jednak, że Inter nie sprzeda swojej nowej opoki za taką, ani nawet za wyższą cenę. Włosi podają, że Mediolańczycy bardzo chętnie przytuliliby taką sumkę, ale Słowak nie jest na sprzedaż, gdyż na nim chcą odbudowywać swoją renomę.
Wyżej wspomniałem, że Skriniar udowodnił swoją wartość tegorocznymi występami, więc nie ma się co dziwić, że Mourinho sam chętnie zacząłby budowanie defensywy właśnie od niego. Jego nadzieje wzrosły, kiedy pewnym okazał się transfer De Vrija do Interu. Holender mógłby wtedy swobodnie zastąpić Słowaka, którego sprzedaż dałaby Interowi wymarzony zastrzyk gotówki. Mediolańczycy wybrali jednak długofalową inwestycję zamiast łatwej i szybkiej gotówki. Zobaczymy, czy wyjdą na tym lepiej, o ile oczywiście za dwa dni się nie rozmyślą i z wielką przyjemnością nie wystawią faktury za swojego zawodnika, bo przecież nie takie zapewnienia transferowe brały już w łeb.