Shaqiri spadł, ale jednak zostanie w Premier League
Stoke City od kilku lat mogło cieszyć się mianem standardowego ligowego średniaka. The Potters rok rocznie dość pewnie utrzymywali się w Premier League, ale jak powszechnie wiadomo, wszystko co dobre, kiedyś musi się skończyć. W myśl tego powiedzenia Garncarze postanowili w tym roku spaść z Premier League i to w dość przekonujący sposób. Pomimo tego, że nie dysponowali wcale składem prosperującym do relegacji, pożegnali się z angielską ekstraklasą. Jednak to, że w przyszłym sezonie nie zagra w tych rozgrywkach już cały klub, nie oznacza tego, że poszczególni zawodnicy nie pozostaną w Premier League. Nie wszyscy grali bowiem przysłowiowy piach i z pewnością znajdą się na nich chętni. Jednym z takich piłkarzy będzie najprawdopodobniej skrzydłowy The Potters, Xherdan Shaqiri.
Daily Mirror donosi, że ściągnięciem Szwajcara zainteresowane są dwa zespoły z angielskiej ekstraklasy. Pierwszym z nich jest Southampton, który utrzymał się rzutem na taśmę i to taką bardzo cieniutką, a drugim Tottenham, któremu udało się awansować do Ligi Mistrzów, z resztą jako jedynemu zespołowi z Londynu. Shaqiri ma w swoim kontrakcie wpisaną klauzulę odejścia opiewającą jedynie na 12 milionów funtów. Takie pieniądze to grosze dla ekip z Premier League i wyłożenie takiej sumki nie byłoby problemem nawet dla beniaminków.
Poza tym, płacenie takiego hajsu za zawodnika tej klasy to olbrzymia przecena. Dziwiłem się, jak to możliwe, że ktoś taki jak Shaqiri nie gra w lepszym klubie, chociażby w roli zmiennika. Szwajcar ma takie umiejętności, że spokojnie mógłby odnaleźć się nawet w pierwszym składzie takiej ekipy jak Tottenham. Ponadto Koguty wyrwałyby go za bezcen, więc wszyscy, no może poza rozszarpywanym na strzępy Stoke, byliby zadowoleni.
Sam zawodnik też bardzo chętnie przeszedłby do Londynu. Nie tak dawno temu udzielił wypowiedzi, w której przyznał, że odejdzie ze Stoke i nie jest to żadną tajemnicą. Nadmienił również, że bardzo chętnie pozostałby w Premier League, gdyby tylko nadarzyła się okazja. Ta jest właśnie w trakcie nadarzania się, więc nie ma co jej olewać, tylko pójść za nią.