Fabiański zostaje... ale w Premier League!
Nie da się ukryć, że wszyscy żyjemy jeszcze wczorajszym meczem z Senegalem. 19 czerwca był z pewnością jednym z najczarniejszych dni dla polskiej piłki w ostatnich kilku latach. Choć prawie wszyscy zalaliśmy się rzewnymi łzami, a następnie litrami alkoholu w celu zapomnienia o tym spotkaniu, te ostatnie 24 godziny nie były smutne dla każdego Polaka. Mamy bowiem pewne dobre wiadomości, którymi należy się cieszyć, nawet jeśli nie dotyczą nas tak bezpośrednio, jak spotkania reprezentacji. Chodzi przecież o jednego z kadrowiczów, któremu udało dopiąć się zasłużony transfer.
Łukasz Fabiański został dziś zaprezentowany jako zawodnik West Hamu United. Z wiadomych przyczyn Polak nie mógł polecieć do Londynu i zrobić sobie standardowej sesji w nowej koszulce, ale ludzie odpowiedzialni za social media londyńskiego zespołu mieli na to radę. Najpierw sprytnie nałożono na jedno ze zdjęć Fabiańskiego trykot Młotów, a następnie dodano je do fantastycznie wyglądającej animacji imitującej klaser do naklejek.
Nie wiemy ile dokładnie miał kosztować Polak. Nieoficjalne źródła twierdzą, że Młoty musiały zapłacić za Fabiańskiego 7 milionów funtów, co byłoby całkiem racjonalną kwotą za jego usługi. Transfermakrt wycenia go na nawet mniej, ale można było się spodziewać, że Swansea nie puści go za grosze, w końcu latami ratował im tyłki.
Teraz z resztą podobne zadanie jest przed nim w West Hamie. Łukasz pewnie nie raz będzie ostatnią instancją obrony Młotów. Mimo to, nie możemy tego transferu krytykować. To świetny kierunek dla Polaka. Co najważniejsze, zostaje w Premier League i wciąż będzie grał na najwyższym poziomie. Poza tym, West Ham to niezwykle ambitny zespół, który w nadchodzącym sezonie będzie znów próbował wcisnąć się do europejskich pucharów. Oprócz Łukasza sprowadzono już Issę Diopa, który jest rekordowym nabytkiem The Hammers. Po tych wzmocnieniach widać, że podopieczni Pellegriniego nie zamierzają kolejnych rozgrywek przespać, ale odcisnąć na nich swoje piętno, którego z resztą Fabiański będzie znaczącą częścią.