Czerwone Diabły sięgną po gwiazdę Meksyku?
Mundial dobiega końca, a to oznacza, że już niedługo zaczniemy emocjonować się już tylko rozgrywkami klubowymi. Ruszyły już nawet bardzo wstępne eliminacje do europejskich pucharów. Do rozpoczęcia tych ciekawszych lig zostało jednak jeszcze trochę czasu, dlatego nasza uwagę będą przykuwać transfery. Pominąwszy sagę dotyczącą Cristiano Ronaldo, naszą uwagę przykuwać będą transakcje, których głównymi bohaterami staną się ci, którzy pokazali się na Mundialu. Taka jest bowiem naturalna kolej rzeczy po każdym z Mundiali. Wiadomo już, że mnóstwo będzie działo się wokół Golovina, ale Rosjanin nie jest jedynym, który przykuł uwagę topowych klubów europejskich. Do niego dołączył pewien Meksykanin.
Mówię tu oczywiście o Hirvingu Lozano, którego usługami bardzo poważnie zainteresował się Manchester United. Jose Mourinho miał być pod ogromnym wrażeniem wyczynów skrzydłowego na Mundialu i zarządził ofensywę transferową skierowaną w niego. Tuttomercatoweb twierdzi, że Czerwone Diabły mają już przygotowaną ofertę wynoszącą 40 milionów euro, która lada dzień przedstawią PSV. Co ciekawe, jesienią media twierdziły, że klauzula odstępnego zapisana w jego kontrakcie wynosi jedyne 30 milionów euro.
Jak więc należy to rozumieć? Po pierwsze, zwróćmy uwagę na źródło. Tuttomercatoweb nie jest najrzetelniejszym z nich i w zasadzie nie zdziwiłbym się, gdyby cenę wyjęli sobie z dolnej części pleców. Nie oznacza to jednak, że same negocjacje nie będą miały miejsca. Istnieje też opcja, że Czerwone Diabły będą chciały zapłacić PSV więcej niż muszą, by pozostać z klubem w dobrych stosunkach. To dosyć popularna ostatnio praktyka. Osobiście jednak skłaniałbym się ku temu, że ta klauzula faktycznie nie jest taka, jak wydawało nam się jeszcze kilka miesięcy temu.
Teraz trzeba zadać ważniejsze pytanie. Po co w United Lozano? Manchester ma za dużo skrzydłowych, dlatego odejść musi genialny Martial. Tymczasem z transferem do zespołu łączy się jeszcze Lozano i Williana. Ludzie, trochę ogłady. Nie ma miejsca na więcej takich zawodników i ktokolwiek przyjdzie, będzie po prostu grzał ławę. Poza tym, Mourinho nie jest głupi, widzi jaki ma skład i czego w nim potrzeba, dlatego po skrzydłowego na pewno nie sięgnie.