Nepotyzm czy zdrowy rozsądek - gdzie trafi młody Lukaku?
Wszyscy Belgowie będą jutro myśleć wyłącznie o półfinale z Francją. Nic dziwnego, w końcu Czerwone Diabły wyrównały już swój najlepszy wynik w historii Mistrzostw Świata, a jutro wcale nie będą stały na straconej pozycji, więc marzenia o finale czy nawet o złotym medalu, są jak najbardziej uzasadnione. To jednak dopiero jutro. Dziś są jeszcze inne sprawy, którymi Belgowie mogą sobie zaprzątać głowę. Jeden z nich, a konkretnie Jordan Lukaku, nie musi się przygotowywać do spotkania, bo na Mundial nie pojechał, więc może zajmować się czymś innym, choć równie ważnym dla swojej kariery. Młodszy z braci jest bowiem bliski transferu.
Angielskie media podają, że Lukaku może przenieść się do Premier League. W grę wchodzą dwa kluby. Pierwszym z nich jest Leicester City, a drugi Manchester United. Jakie są szanse na transfer do którejkolwiek z tych drużyn? Teoretycznie poważniej podchodzą do niego Lisy, ponieważ mają świadomość, że to piłkarz nie tylko na ich kieszeń, ale również na ich potrzeby. W Manchesterze jest jednak pewien mediator, który ma mocno naciskać na to, by to właśnie Czerwone Diabły pozyskały Lukaku. Oczywiście jest nim brat Jordana, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. Bez wątpienia jest to zawodnik, na którego mogą pozwolić sobie obydwa zespoły. Belg nie powinien bowiem kosztować więcej niż 10 milionów euro. W minionym sezonie nie pokazał nic, co mogłoby podbić jego cenę, a oglądanie Mundialu w telewizji też jej nie zwiększa.
Nie ma jednak wątpliwości, gdzie bardziej pasowałby Lukaku. Sprowadzenie go do United byłoby jawnym pokazem chamskiego nepotyzmu. Manchester potrzebuje co prawda lewego obrońcy, ale mówimy tu o klasowym zawodniku, a nie takim średniaku. Gości, którzy jako tako poradzą sobie na tamtej pozycji jest kilku, więc po co dokładać kolejnego? Inaczej sytuacja ma się w Leicester. Tam pasowałby w sam raz. W niektórych sytuacjach trzeba schować dumę do kieszeni i racjonalnie wycenić swoje możliwości, po tym poznaje się ludzi dojrzałych. Czy taki okaże się młody Lukaku?