Nie chcą go w Arsenalu, ale w West Hamie przygarną
Arsenal zaliczył bardzo kiepski zeszły sezon. Nie można się więc dziwić, że teraz następuje w nim kompletna przebudowa. Unai Emery już sprowadził 5 zawodników, a mówi się, że do zespołu dołączy jeszcze jeden. Taka inwentaryzacja składu oczywiście nie wiąże się tylko i wyłącznie z kupowaniem nowych piłkarzy na potęgę. Niektórych, głównie tych, którzy już będą za słabi lub nie będą pasować do filozofii nowego menedżera, należy się pozbyć. Brzmi to dość drastycznie, ale musi się tak stać, by drużyna funkcjonowała tak, jak należy. Oczywiście kilku zawodników odejdzie na wypożyczenia, ale inni nie. Mowa tu o tych, którzy mają już dość tymczasowych rozwiązań i w Arsenalu czują się po prostu uwiązani. Definitywny transfer wybrał już Akpom i wszystko wskazuje na to, że w jego ślady pójdzie Lucas Perez.
Hiszpan przechodził do Arsenalu z Deportivo la Coruna po świetnym sezonie. W Londynie mieli świadomość, że nie będzie to ich czołowy snajper, ale liczono, że będzie godnym zmiennikiem i jokerem w tali Arsene'a Wengera. Tak się jednak nie stało. Co prawda statystyki w barwach Kanonierów ma on naprawdę niezłe, bo w 21 meczach zdobył 7 goli, ale wynika to z jego ogromnej chimeryczności, na którą cierpiał w Londynie. Cały zeszło sezon spędził zaś na wypożyczeniu. Nie ma się więc co dziwić, że obie strony chcą się rozstać na stałe.
Tym, który ma im w tym pomóc, będzie najprawdopodobniej West Ham United. Absolutnie mnie to nie dziwi, bo przecież Młoty są w takim szale zakupowym, że łączy się ich z niemal każdym piłkarzem. Nie jest też niespodzianką, że poszukują jeszcze jednego napastnika. Media wspominały o tym, że może do nich trafić Moussa Marega, ale napastnik Porto byłby dużo droższy niż Perez. Hiszpana można wyciągnąć z Arsenalu za niecałe 10 milionów funtów, które na brytyjskie realia transferowe są niesłychanie przystępną kwotą. Nie wydaje mi się jednak, by był to dobry pomysł. Perez potrzebuje powrotu do ojczyzny, bo Wyspy wyraźnie mu nie służą. W West Hamie będzie tak samo niestabilny, jak w Arsenalu i Młoty tylko zmarnują na niego pieniądze.