Jak nie wzmacniać środka obrony? Wykłada Manchester United

Dziś 9 sierpnia – ostatni dzień okna transferowego w Anglii. Kluby z Wysp mogą kupować piłkarzy do godziny 18:00, sprzedawać poza Anglię natomiast - do końca miesiąca. Powszechnie wiadomo, że w Deadline Day najwięcej się dzieje. Zawsze jest tak, że w wielu klubach wzmocnienia potrzebne są na gwałt, stąd też czasami absurdalne ruchy transferowe. Nie inaczej jest w Manchesterze United, który poszukuje środkowego obrońcy. Problem w tym, że poszukiwania te zaczął…tydzień przed końcem okienka. W wyniku tego na Old Trafford i okolicach rozgrywa się niezły kabaret.

Pierwszym nazwiskiem kojarzonym z United był Harry Maguire – defensor Leicester City. Anglik pokazał się z bardzo dobrej strony na mistrzostwach świata, gdzie ze swoją reprezentacją doszedł do półfinału. Można gadać, że drabinka łatwa, ale Polakom też nikt nie bronił zlać Kolumbii, wyjść z grupy i walczyć o medale. W każdym razie pokłosiem dobrych występów Maguire’a było zainteresowanie ze strony Czerwonych Diabłów. Jednak, gdy usłyszymy cenę, o jakiej rozmawiają kluby – 60 milionów funtów. Ja rozumiem wszystko. Rozumiem, że przepłacanie za piłkarzy stało się normą. Rozumiem, że hiperinflacja. Ale 60 milionów funtów za zawodnika, który miał niezły sezon w średniaku Premier League, a świat usłyszał o nim na dobre nieco ponad miesiąc temu? Virgil Van Dijk kosztował niewiele mniej, a zdążył na Wyspach udowodnić swoją wartość.

Następnie zarzucono łowy na Toby’ego Alderweirelda. No właśnie…czy zarzucono? Nie do końca. "Manchester United do tej pory nie złożył jeszcze żadnej oferty za Toby’ego Alderweirelda z Tottenhamu Hotspur" – tak podaje Simon Stone, dziennikarz BBC Sport. I tego nie rozumiem. Przynajmniej po części, bo wiadomo, że z Daniela Levy’ego twardy negocjator. Belgijski obrońca ma w swoim konktrakcie klauzulę pozwalającą mu odejść z klubu w przyszłym roku za kwotę zaledwie 25 milionów funtów. To normalne, że Levy będzie chciał podbić cenę, chcąc wycisnąć ze swojego zawodnika jak najwięcej. Ale skoro jest się gotowym zapłacić krocie za wspomnianego wcześniej Maguire’a, to dlaczego nie rzucić na stół podobnych pieniędzy za jednego z dwóch (trzech?) najlepszy obrońców ligi?

Karuzela rozpędza się coraz mocniej, bo wędrujemy do Niemiec. Z Manchesterem United łączony był ostatnio również defensor Bawarczyków, mistrz świata z 2014 roku – Jerome Boateng. Ostatecznie jednak sam zainteresowany wykręcił numer do Jose Mourinho i poinformował go, że zostaje w Bayernie. W grę wchodziło wypożyczenie stopera mistrza Niemiec i to najlepiej pokazuje, co rządzi w poczynaniach transferowych Manchesteru United. Panika. Panika z powodu, że nikogo nie uda się pozyskać.

Manchester zaczyna szukać coraz dalej i dalej, aż dotarł do Hiszpanii, a konkretnie do Madrytu. Według doniesień Sky Sports News, Czerwone Diabły w ostatnim dniu transferowym wykazały zainteresowanie Diego Godinem. Panika w Teatrze Marzeń jest coraz większa. W akcie desperacji sięgają po zawodnika, który jest najprościej w świecie mówiąc nie do wyjęcia z Wanda Metropolitane, nawet pomimo śmiesznej klauzuli wynoszącej 18 milionów funtów. Mówisz Godin, myślisz Atletico. I odwrotnie. Nie dziwi więc fakt, że Urugwajczyk odmówił United i jest gotów podpisać nowy konktrakt z klubem z Madrytu.

Dalej Ed! Zrób coś! Kup kogoś! – podobne zdania można wyczytać z ust fanów Manchesteru United i samego Jose Mourinho. Wskutek pomundialowych urlopów oraz kontuzji czołowych zawodników kadra Czerwonych Diabłów jest pełna luk. Luk, które próbuje się załatać na łapu-capu, bez większego ładu i składu, bez chwili głębszego zastanowienia. Ja zadaję pytanie: Czy nie można było pomyśleć wcześniej? Czy nie można było rozejrzeć się za środkowym obrońcą w okolicach czerwca, bądź lipca? Liverpool potrafił zrobić transfery jakieś 2 tygodnie przed zakończeniem okna i zamknąć kadrę. Czemu więc nie mógł zrobić tego Manchester United? Klub o podobnej renomie i potencjale finansowym. Cyrk, jeden wielki cyrk na kółkach. I my chcemy się bić o mistrzostwo Anglii…

Autor

Piotr Adamus

It5M4nk0oT