Sagna na czynnej piłkarskiej emeryturze
Bacary Sagna to jeden z zawodników, który padł ofiarą brutalnej czystki, jaką w Manchesterze City przeprowadził Pep Guardiola. Hiszpan kilku zawodników, mówiąc brutalnie, odstrzelił już na starcie. Najgłośniejszym przypadkiem był oczywiście Joe Hart, ale Francuz też musiał to przeżyć, z tym że rok później. Obrońca wybrał z resztą podobny kierunek przeprowadzki, co jego kolega z bramki. Serie A nie okazało się jednak szczęśliwe dla żadnego z nich. No przynajmniej pod względem sportowym. Hart prezentował się średnio, a Sagna ze swoim zespołem spadł z ligi.
Mimo to, Francuz podkreślał, że dobrze czuje się w Benevento, ponieważ panuje tam niezwykła atmosfera. Klub ten jest bowiem utrzymywany w bardzo rodzinny sposób i panują w nim zwięzłe i bliskie relacje, zarówno pomiędzy piłkarzami, jak i całym sztabem oraz kibicami. Sagni bardzo to odpowiadało i wydawało nam się, że zostanie w tej mieścinie tylko i wyłącznie z tego powodu, nie przejmując się tym, że będzie grał na zapleczu włoskiej ekstraklasy. Życie nie raz jednak pokazywało nam, że czyny nie za często pokrywają się ze słowami. Sagna odszedł bowiem z tak uwielbianego przez siebie klubu.
Francuz zdecydował się na odejście na czynną, piłkarską emeryturę. Podobnie jak wielu jego starszych kolegów, wybrał Major League Soccer. Nie przeniósł się jednak do Stanów Zjednoczonych, bo jego nowym zespołem będzie Montreal Impact. Piłkarz nie kosztował Kanadyjczyków ani centa Związał się z nowym zespołem półrocznym kontraktem, który może zostać przedłużony o rok, jeśli aktywowana zostanie odpowiednia klauzula.
Oczywiście Sagna jest sprowadzany po to, by móc wypromować zespół swoim nazwiskiem, a nie po to, by być znaczącym wzmocnieniem kadry, bo wiadomo, że tak nie będzie. Sagna wie bowiem dobrze, po co tam jedzie. Cel jest jeden i choć w tym przypadku wiadomo, o co chodzi, to też chodzi o pieniądze. Takie, jakich w Benevento na oczy nie widzieli, bo tam widzą kompletnie inne wartości, które dla niektórych są jednak mniej priorytetowe, niż plecak pełen cashu wypełniony aż po brzegi.