Dwie opcje dla Ospiny
David Ospina to naprawdę dobry bramkarz. Wiadomo, ze nie jest fachowcem światowej klasy i nie umieścimy go w czołówce najlepszych golkiperów globu, ale to solidny zawodnik, z którego każdy zespół miałby pożytek. Arsenal miał w nim godnego zaufania rezerwowego bramkarza. Kolumbijczyk z pokorą znosił rolę zastępcy Petra Cecha i występował w spotkaniach, w których jego starszemu koledze dawano odpocząć. Ospina nie miał z tym problemów i świetnie wywiązywał się ze swojej roli. Z jakiegoś powodu Unai Emery uznał, że potrzebny mu będzie jeszcze jeden golkiper. Sprowadził więc Bernda Leno. W efekcie Kolumbijczyk stał się trzecim bramkarzem w hierarchii i w związku z tym nie ma co liczyć na jakiekolwiek występy. Pomimo ogromnych zasobów cierpliwości i pokory ma też swoje ambicje, które nie pozwalają mu godzić się z tą rolą. Kolumbijczyk chciałby więc odejść.
Chętnych na Ospinę pojawiło się dwóch. Pierwszym z nich jest Besiktas. Turcy pozbawili się swojego podstawowego bramkarza, który reprezentuje już barwy Fulham. Arsenal zażyczył sobie 6 milionów funtów za swojego golkipera i Besiktas niechętnie podchodzi do tej sumy. Niewykluczone, że taniej wyjdzie ich sprowadzenie Mignoleta, który w ich klubie miałby się odrodzić. Jeśli Liverpool będzie chciał sprzedać go taniej, to Belg zastąpi Fabriego.
Inną opcją jest za to Napoli. Włosi stracili Pepe Reinę, którego zastąpić miał młodziutki Alex Meret, ale ten błyskawicznie doznał urazu. Neapolitańczycy chcieliby więc sprowadzić kogoś, kto na chwilę obecną wejdzie w buty pierwszego bramkarza, a potem bez problemu odda miejsce młodszemu od siebie Meretowi. Ospina jest człowiekiem, który nie powinien mieć problemu, by się na to zgodzić. Problem polega jednak na tym, że okienko we Włoszech kończy się za dobę. Wszelkie negocjacje trzeba więc dopinać błyskawicznie, na zbijanie ceny nie ma absolutnie czasu.
Sam Ospina powinien wybrać tę drugą opcję. Choć nie będzie grał zawsze w podstawowym składzie, będzie reprezentował barwy europejskiego giganta, a nie jakiegoś tam tureckiego podrabiańca. Poza tym, Meret może wykazać się wybitnym brakiem dojrzałości i wtedy będzie musiał za niego wejść ktoś poukładany, a Ospina jest dokładnie kimś takim, więc nie wykluczałbym również pierwszego składu w jego wypadku.