Herrera opuści Old Trafford?
Ten tekst będzie nieco inny od pozostałych newsów o charakterze czysto informacyjnym, ponieważ będzie dotyczył piłkarza, który jest niezwykle bliski memu serduszku. Tak, jak nie dawno wyznawałem miłość Anthony'emu Martialowi, tak nie mogą odmówić silnego uczucia, którym pałam do Ander Herrery. To zawodnik, który nie jest wirtuozem środka pola i nie zalicza wielu magicznych kontaktów z piłką. Jest za to piłkarzem niesłychanie ambitnym, który wzorem Andrzeja Szarmacha włożyłby głowę tam, gdzie inni boją się wkładać nogi. Poza tym Hiszpan jest niezwykłym walczakiem, który spośród 22 zawodników na boisku jest zawsze tym, który najbardziej chce wygrać, niezależnie od tego czy mierzy się z Shrewsbury w Pucharze Ligi, czy z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Niestety, już niedługo mogę nie mieć okazji podziwiać go w koszulce Czerwonych Diabłów, gdyż Hiszpan może odejść z Old Trafford.
Herrerze kończy się bowiem kontrakt. Wygasa on dopiero wraz z końcem tego sezonu, więc jest jeszcze trochę czasu, ale niewykluczone, że Manchester zdecyduje się go w związku z tym sprzedać już zimą, by cokolwiek na nim zarobić. Czerwone Diabły nie wykazują bowiem chęci przedłużenia z nim kontraktu, a i sam Hiszpan pewnie wolałby być w klubie, w którym mógłby grać więcej. Jeśli nie zmieni się trener, a wraz z nim koncepcja na poszczególnych zawodników, Herrera nie będzie miał czego szukać w Manchesterze. Nie ma wątpliwości, że dla samego klubu lepiej byłoby go oddać już zimą. Przynajmniej cokolwiek by za niego dostali. Herrera jest na ten moment wyceniany na jakieś 30 milionów euro, ale jego wygasający kontrakt na pewno tę wartość zbije. Potencjalny kupiec mógłby go nabyć już za jakieś 20 baniek.
Wnioski odnośnie Herrery należy wyciągnąć podobne, co w przypadku Martiala. Hiszpan powinien odejść dla dobra swojej kariery, choć w Manchesterze na pewno mógłby być z niego większy pożytek. Mourinho nie kwapi się jednak, by w pełni wykorzystać jego potencjał, a jakiś zespół z Primera Division, który aspiruje do gry w Lidze Mistrzów pewnie chętni by to zrobił. Herrera mógłby być niezwykle istotnym ogniwem jakiejś Valencii czy innej Sevilli, choć niezwykle prawdopodobny jest też powrót do domu, do Bilbao.