Ryan Sessegnon nie dla Manchesteru United!
Ryan Sessegnon udzielił wywiadu angielskiemu dziennikowi "The Mirror", w którym wypowiedział się na temat swojej przyszłości w Fulham. Swoimi słowami zaskoczył wszystkich. Chyba nikt sobie nie wyobrażał, że Anglik chce związać swoją przyszłość z beniaminkiem Premier League. Przypominamy, że jest to jeden z największych angielskich talentów na ten moment.
Zawodnik Fulham zaprzeczył, że chciałby dołączyć do Manchesteru United w najbliższym czasie. Powiedział, że jest szczęśliwy na Craven Cottage i nie zamierza się nigdzie ruszać. 18-latek w ubiegłej kampanii Championship strzelił 15 bramek i zaliczył 6 asyst, a przypomnijmy, że zaczynał jako lewy obrońca i dopiero z czasem trener przesunął go wyżej. W poprzednim sezonie był na ustach wszystkich dziennikarzy z Anglii i nie ma co się dziwić. Jeżeli nastolatek robi takie rzeczy, grając na lewej obronie, to trzeba to nagłośnić. Warto też wspomnieć, że został on uwzględniony w szerokim składzie Anglii na Mundial w Rosji - ostatecznie nie pojechał na turniej.
Fulham wraz z Sessegnonem w składzie awansowali do Premier League po barażach. Teraz biją się o jak najwyższe cele z prawdziwą śmietanką angielskiego futbolu i nie wychodzi im to źle. Choć Anglik zaczął ten sezon na lewym skrzydle i zaliczył, jak do tej pory, tylko jedną asystę.
Ryan Sessegnon insists he was always going to stay at Fulham https://t.co/L8asTjN73u pic.twitter.com/Jcf1aoJFiV
— Premier League News (@Premnewslive) 26 września 2018
Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że 18-latek nie zagra w tym sezonie na Craven Cottage i przeniesie się do Manchesteru United. Jak się jednak okazało, został w swoim pierwszym klubie i nie zamierza się nigdzie ruszać:
Nigdy nie zamierzałem odchodzić z Fulham. Zawsze skupiam się na graniu i trenowaniu dla tego zespołu.
Był jeden klub, który się mną interesował. Jednak tutaj czuję się bardzo komfortowo, bo dużo gram. Ja po prostu chce grać w piłkę - Te słowa usłyszał dziennikarz "The Mirror" w rozmowie z Sessegnonem.
Ciekawe co się stanie, jeżeli Fulham zakończy sezon w dolnej połowie tabeli. Czy wtedy młody Anglik będzie miał takie samo zdanie i będzie chciał "po prostu grać w piłkę"? Wątpliwa sprawa. Może to musi być ten bodziec, który zadziała na niego, aby zmienił nieco poglądy i udał się do lepszego klubu. Nie mówimy tu koniecznie o Manchesterze United, bo jeżeli Jose Mourinho tam zostanie, to Sessegnon nie ma czego tam szukać. Co nie zmienia faktu, że ktoś z top 6 na pewno po niego sięgnie po tym sezonie.