Tottenham sprowadzi gwiazdę Mundialu?
Trudno w to uwierzyć, ale Mundial zakończył się już prawie trzy miesiące temu. Jego pokłosie medialne już niemalże całkowicie ucichło, aczkolwiek wciąż pamięta się o tych, którzy zrobili na nas największe wrażenie. Niewątpliwie jednym z takich delikwentów był Hirving Lozano. Meksykanin niejednokrotnie ośmieszał defensywę reprezentacji Niemiec, a potem udawało mu się to nawet z lepiej dysponowanymi obrońcami brazylijskiej kadry. Z powodu niefortunnego ułożenia drabinki jego reprezentacji nie udało się dotrzeć wyżej, a szkoda, bo z pewnością pokazałby nam jeszcze wiele efektownych akcji w ćwierćfinale. Nasz mundialowy niedosyt może być jednak zaspokojony już niedługo, ponieważ są spore szanse na to, że Meksykanin będzie występował na największych stadionach Europy, choć w sumie dzięki losowaniu Ligi Mistrzów już ma do tego okazję. No, mniejsza o to.
Daily Mirror donosi bowiem, że Lozano wzbudził zainteresowanie wielu klubów, ale najpoważniej podchodzić ma do niego Tottenham. Koguty miały, delikatnie mówiąc, bierne lato, jeśli chodzi o kwestie transferowe, dlatego teraz będą zamierzały to nadrobić, gdyż tłumaczenie się budową stadionu i Brexitem drugi raz już nie przejdzie. Jednakże sprowadzenie Lozano powinno zaspokoić transferowe żądze kibiców Tottenhamu, a przynajmniej na jakiś czas. Oczywiście będzie to też zależało w znacznej mierze od formy, jaką Meksykanin będzie prezentował, ale nie wybiegajmy tak daleko.
Jego sprowadzenie nie będzie w końcu takie proste. Lozano jest w gazie i nie ma się co oszukiwać, że nie będzie drogi, bo będzie. Poza tym, mówi się, że ma w kontrakcie wpisaną całkiem pokaźną klauzulę odstępnego. Ma ona opiewać na jakieś 30 milionów funtów. Może to nie jest aż tak dużo dla brytyjskich klubów, które są zdecydowanie bogatsze od reszty Europy, ale w ogólnym rozrachunku Meksykanina trzeba uznać za drogiego.
Poza tym, nie możemy od razu zakładać, że Tottenham w ogóle złoży jakąkolwiek ofertę. Daily Mirror nie jest typowym brukowcem, ale nie jest to źródło tak rzetelne, jak chociażby Sky Sports czy The Guardian. Musimy więc poczekać na dokładniejsze informacje z innych redakcji, by móc faktycznie ekscytować się możliwością zobaczenia Lozano w Premier League. Ja, mówiąc szczerze, bardzo chętnie bym się podekscytował.