Pogba odejdzie tak czy siak?
Choć pozytywne wyniki nie są tego powodem, Manchester United jest zespołem, o którym mówi się ostatnio najwięcej w Anglii. W zasadzie nie ma się co dziwić. Wokół tego klubu dzieje się bowiem mnóstwo rzeczy i mało która jest powodem do radości dla kibiców tej drużyny. A jak powszechnie wiadomo to te negatywne wiadomości są dużo bardziej chodliwe w mediach. Mówiło się więc sporo o ewentualnym zwolnieniu Mourinho i zastąpieniu go Zinedinem Zidanem, o konflikcie Portugalczyka z Antonio Valencią i przede wszystkim o jego niesnaskach z Paulem Pogbą.
To spięcie było bez wątpienia najbardziej iskrzącym spośród wszystkich. Pogbie najpierw odebrano rolę wicekapitana, a później nawet zabroniono publicznych wypowiedzi na tematy związane z zespołem. Ktoś, kto oczekiwał, że pomocnik przejdzie do porządku dziennego z takimi konsekwencjami, bardzo się mylił. Francuz ma zdecydowanie za duże ego, by tak po prostu się z tym wszystkim pogodzić i mogliśmy domyślać się, że lada moment pojawią się konkretniejsze informacje o tym, że zamierza opuścić zespół.
No i są. Daily Mail podało, że Manchester United nie sprzeda swojego piłkarza zimą, co by się nie działo. Potwierdził to też sam Mino Raiola, twierdząc, że Czerwone Diabły były bardzo stanowcze w tej kwestii. BBC dodaje jednak, że nie oznacza to ewentualnego odejścia piłkarza latem. Wręcz przeciwnie. Spokojne przetrzymanie zimy miałoby udobruchać włodarzy Manchesteru, którzy wtedy łatwiej puściliby go po sezonie. Sprytny plan, jakoś mało inwazyjny jak na Mino Raiolę.
Jeśli zaś chodzi o potencjalnych kupców, to na ten moment przewija się jeden konkretny i wciąż jest nim Barcelona. Katalończycy mieli sprowadzić Francuza jeszcze przed tym sezonem, ale zajęli się tym za późno i nie zdążyli się dogadać. Skład wzmocnił więc Arturo Vidal, który już jest niezadowolony ze swojej roli. Niewykluczone więc, że Chilijczyk spędzi na Camp Nou jedynie sezon, a w jego miejsce przyjdzie Pogba, który oczywiście będzie kosztował krocie. Biorąc jednak pod uwagę intensywność i częstotliwość wszelkich sprzeczek i pojednań w Manchesterze, musimy być przygotowani na to, że sytuacja diametralnie zmieni się jeszcze kilka razy.