Tosun wróci do Turcji?
Po zaledwie rocznym pobycie w Anglii Cenk Tosun może wrócić do Turcji. Pozyskaniem napastnika Evertonu zainteresowany jest jego były klub, Besiktas.
Obecny sezon nie jest zbyt udany dla tureckiego snajpera. Tosun strzelił zaledwie jednego gola we wszystkich rozgrywkach. W dodatku w ostatnich trzech spotkaniach jego miejsce na środku ataku zajmowali Dominic Calvert-Lewin czy też przestawiony na szpicę Richarlison.
Gorsza forma reprezentanta Turcji nie umknęła uwadze byłemu pracodawcy Tosuna, Besiktasowi. Napastnicy drużyny ze Stambułu nie spełniają na razie oczekiwań. Wystarczy powiedzieć, że więcej bramek na koncie od każdego ze środkowych napastników Besiktasu ma… stoper Pepe. Wobec braku napastnika gwarantującego określoną liczbę bramek w sezonie, klub ze Stambułu pragnie namówić do powrotu właśnie Cenka Tosuna. Problemem w sprowadzeniu Turka na Vodafone Park może być kwestia finansowa. The Toffees zapłacili za niego zimą tego roku aż 27 milionów funtów, i z pewnością będą chcieli odzyskać sporą część z tej kwoty. O zainteresowaniu Besiktasu donosi turecka strona „MyNet”, która jednak nie podaje, czy w grę wchodzi wypożyczenie czy transfer definitywny.
Mimo wszystko wydaje się, że pozbycie się Tosuna przez Everton byłoby zbyt pochopną decyzją. Co prawda Turek swoją grą nie rzuca obecnie nikogo na kolana, jednak w ubiegłym sezonie miał parę naprawdę dobrych spotkań. Na uwagę zasługuje zwłaszcza jego postawa w jesiennych spotkaniach Ligi Mistrzów, jeszcze w barwach Besiktasu (6 meczów, 4 gole). Poza tym Everton od czasu odejścia Romelu Lukaku ma olbrzymie problemy z obsadą ataku, więc odejście Tosuna mocno ograniczyłoby pole manewru menedżerowi Evertonu Marco Silvie.