Obrońca ucieknie z Chelsea?
Maurizio Sarri wszedł do Premier League jak do siebie. Jak za dotknięciem magicznej różdżki, która w jego przypadku jest pewnie po prostu fajką, zmienił Chelsea. The Blues nie tylko zaczęli grać kapitalnie, ale również skutecznie. Mało tego, Włoch dokonał kilku interesujących zmian kadrowych, które za czasów Antonio Conte nie miałyby racji bytu. Do łask wrócił David Luiz, który z byłym menedżerem był strasznie skonfliktowany. Sarri zaufał Barkleyowi, który pokazał, że genialnie gra w piłkę, chociaż Conte sądził zupełnie przeciwnie. Na ten moment Anglik jest podstawowym zawodnikiem The Blues, a Włoch bezrobotnym. Podstawowy skład ma jednak tylko 11 miejsc, więc mogliśmy przypuszczać, że radość jednych, będzie musiała spowodować frustrację drugich. Tak też się stało, a przykładem takiego zawodnika jest Andreas Christensen.
Duńczyk był w zeszłym sezonie najsolidniejszym defensorem Chelsea. Kiedy ta grała trójką z tyłu, on prezentował się najlepiej i przyćmiewał dużo bardziej doświadczonego Cahilla czy sprowadzonego za spore pieniążki Rudigera. Sarri dał jednak wszystkim czystą kartę, na której to właśnie Niemiec i wyżej wymieniony Brazylijczyk podpisali się ładniej. Forma Duńczyka z zeszłego sezonu poszła w niepamięć, a nowa rzeczywistość jest dużo bardziej monotonna, gdyż opiera się na grzaniu ławy. Nie ma się co dziwić, w końcu Christensen nie zagrał w tym sezonie w żadnym meczu Premier League, a jedynie dwukrotnie wystąpił w Lidze Europy. Dla piłkarza o jego ambicjach to zdecydowanie za mało, dlatego nie możemy dziwić się, że The Times podaje informacje o jego ewentualnym odejściu.
Gdzie miałby się udać Duńczyk? Trudno powiedzieć. W mediach nie przewijają się żadne konkretne kandydatury i ewentualni kupcy. Możemy przypuszczać, że wiele będzie zależało od tego, który klub obejmie Conte. Włoch uwielbia Christensena i chętnie sięgnie po niego, gdy tylko przyjdzie mu pokierować jakimś zespołem. Ostatnie wyniki Bayernu sprawiły, że Conte stał się jednym z kandydatów do zastąpienia Kovaca. Christensen grał już kiedyś w Bundeslidze, więc mógłby śmiało powtórzyć to w Bawarii, tym bardziej, że odejść chcą zarówno Boateng, jak i Hummels. Tak właśnie tworzy się teorie spiskowe, mili państwo.