Sanchez chce ucieć z Manchesteru
Manchester United zaczyna przypominać podziurawiony okręt, który tonie i lada moment zabierze ze sobą wiele dusz na dno oceanu. Ci, którzy mają trochę oleju w głowie wychodzą na pokład i próbują zeskoczyć do wody, najzwyczajniej z niego uciekając. Wiadomo, że kapitan jako ostatni opuszcza statek, ale tu nikt nie myśli o tytułach, trzeba ratować siebie i swoją karierę. Lista zawodników, którzy planują opuścić Old Trafford jest całkiem spora, a co gorsza dla klubu, są na niej dosyć imponujące nazwiska. Pogba, Valencia i Bailly nie są niespodzianką. Niedawno o ewentualnym transferze wypowiadał się Lukaku. Jak się okazuje, do tego grona dołączyć ma jeszcze jedno, bardzo głośne nazwisko.
Media podają bowiem, że Manchester United zamierza opuścić Alexis Sanchez. Na Chilijczyku ciąży klątwa numeru 7, przez co skrzydłowy kompletnie nie potrafi się odnaleźć w tym zespole. Nie strzela goli, praktycznie zawsze ma najwięcej strat piłki w zespole. W efekcie sprawia dużo więcej problemów niż pożytku. Poza tym, ten gość zarabia krocie, co tym bardziej irytuje wszystkich w okół, że inkasuje taki hajs, w zasadzie za sabotowanie zespołu. Sanchez ma już dość tego, że gra jakby przy nogach miał piłkę lekarską, a zamiast kończyn, dwa drewniane pale oraz tego, że wszyscy skupiają krytykę na nim. Poza tym, Daily Mail podaje, że wpływ na chęć odejścia ma mieć też jego rozstanie z jego dotychczasową dziewczyną. Chilijczyk ma chcieć zmienić kompletnie otoczenie, by zacząć nowy etap w życiu, nie tylko pod względem piłkarskim, ale także uczuciowym.
Na razie nie wiemy, gdzie Sanchez miałby odejść, ale sądząc po tym, co mówi Daily Mail, możemy przypuszczać, że będzie chciał kompletnie eksmitować się z Wielkiej Brytanii. Niewykluczony jest powrót do Hiszpanii lub nawet Włoch. Już niedługo możemy spodziewać się dokładniejszych informacji na ten temat, ponieważ po wypłynięciu newsa o jego zamiarach, zacznie zgłaszać się po niego coraz więcej klubów. Sanchez co prawda zapomniał o tym, jak się gra w piłkę, ale istnieje szansa, że gdzieś indziej sobie przypomni.