Tottenham wypatrzył kolejnego pomocnika
Już od dawna wiemy, że Tottenham Hotspur musi się wzmocnić przede wszystkim na jednej pozycji. Chodzi oczywiście o środkową pomoc. Koguty już latem próbowały zasilić się jakimś łącznikiem, ale wykazywały bardzo słomiany zapał do jakichkolwiek negocjacji. Wiadomo przecież, że jak się o zawodnika nie postarają, to nikt do nich nie przyjdzie. Tottenham przeleciał więc całe okienko bez ani jednego transferu, choć taki by się przydał. Pochettino twierdził jednak, że nie było konieczności sprowadzać kogoś na siłę, a nie mógł pozwolić sobie na te transfery, które chciał poczynić, ponieważ klub wszystkie pieniądze wydaje obecnie na budowę stadionu, a do tego skoczył kurs funta, co było już serio żenującym tłumaczeniem. Mniejsza jednak o to, zmierzam bowiem do tego, że pojawił się kolejny pomysł, jakim zawodnikiem zapełnić lukę w pomocy.
Tych propozycji było już przecież mnóstwo. Latem długo mówiło się o Goeffreyu Kondogbii, który notabene od niedawna wcale nie jest już Francuzem a Środkowoafrykańskim Republikanem, choć prawdopodobnie nie tak nazywa się obywatel tego państewka w centrum Afryki. Mniejsza z tym. Wspominano też o Lewisie Cooku, który przecież odwala kapitalna robotę wraz z całym Bournemouth i proponowano nawet naszego sąsiada, Lobotkę. Kilka tygodni temu pojawiła się też kandydatura Tanguya Ndombele, ale na niego poważniejsze zakusy robi Manchester City, dlatego nie można się na Francuza nastawiać i należy pomyśleć o jeszcze kimś innym. No i pomyśleli.
Luis Fregossi twierdzi, że Tottenham nie tylko będzie chciał sprowadzić Wilmara Barriosa, ale że już doszedł do porozumienia zarówno z nim, jak i z klubem Kolumbijczyka. Rzekomo wszelkie kwestie zostały już dogadane i obydwa kluby mogą teraz spokojnie czekać na początek zimowego okienka. Nie wiemy co prawda, ile ma zarabiać pomocnik, ale źródło podaje, że Boca Juniors zainkasują za niego około 23 miliony euro. To cena, która powinna zadowolić obie strony. Poza tym, nie zarzuci ona na Barriosa zbyt dużej presji, dlatego wszyscy powinni być zadowoleni, na czele z kibicami Tottenhamu, którzy w końcu dostaną nowego zawodnika.