Arsenal powalczy o kapitana Argentyny
To, co Arsenal wyprawia ostatnimi tygodniami przechodzi ludzkie pojęcie. Kanonierzy po dwóch pierwszych spotkaniach w sezonie, w których nie zdołali wygrać z Manchesterem City i Chelsea, już tylko zwyciężają. Na tę chwilę są dwa punkty za liderującymi Obywatelami i wiele wskazuje na to, że śmiało mogą ich niedługo dogonić. Ekipa Unaia Emery'ego gra przede wszystkim niesłychanie efektownie, strzela sobie gole ładniejsze niż niegdyś Barcelona. Hiszpan ma jednak świadomość, że jego skład, choć spisuje się cudownie, nie jest do końca kompletny i będzie starał się go uzupełnić już zimą. Oczywiście nie ma potrzeby wzmacniania ofensywy albo zastępowania Ramseya, który jeszcze te pół roku będzie sobie w barwach Kanonierów grał, ale wypada zasilić nieco defensywę. Emery ma już nawet pomysł, kim to zrobić.
Jak podaje Daily Mirror, Kanonierzy mieli poważnie zainteresować się obrońcą Ajaxu, Nicolasem Tagliafico. Argentyńczyk w ostatnich miesiącach bardzo się rozwinął. Był podstawowym zawodnikiem Albicelestes na Mundialu i choć nie popisał się zbytnio, jak z resztą cała drużyna, do jego gry nie można było też się specjalnie przyczepić. Ostatnio został nawet nagrodzony kapitańską opaską pod nieobecność Leo Messiego. Mało tego, błyszczy w tym sezonie Ligi Mistrzów. W spotkaniu z AEK zdobył przecież cudownego gola, a w całym spotkaniu zaliczył dwa trafienia. Nie można więc dziwić się, że zainteresowanie Emery'ego zostało skierowane właśnie na niego.
Ile może kosztować Argentyńczyk? Tego źródło nam nie podaje, ale możemy sądzić, że Ajax dobrze sobie na nim zarobi. Holendrzy sprowadzali go bowiem za 3.5 miliona euro, a teraz mogą spokojnie zażyczyć sobie za niego jakieś 20 baniek i nie będzie to żadną przesadą. Emery, choć miał mocno okrojone fundusze latem, powinien bez problemu dostać od zarządu takie pieniążki, ponieważ jego skład świetnie hula i włodarze Kanonierów coraz bardziej mu ufają. Ajax wtedy dostanie swój majątek, a Tagliafico zaliczy kolejny awans w przeciągu roku. Jego sąsiedzi muszą go nienawidzić za to, dobrze, że zmieni ich przy przeprowadzce do Londynu.