Fabregas chce wrócić
Choć znaczna większość sympatyków Chelsea oraz jej piłkarzy jest bardzo zadowolona z tego, że menedżerem zespołu został Maurizio Sarri, nie wszyscy podzielają to zdanie. Co prawda są wyniki, są wykreowane nowie gwiazdy i jest świetna atmosfera, ale musiało się to stać kosztem czegoś albo w tym wypadku kogoś. Poświęcić trzeba było chociażby Cesca Fabregasa, który jeszcze rok temu był kilka poziomów nad takim Rossem Barkleyem, a teraz nie jest godzien nawet czyścić mu butów. Hiszpan kompletnie stracił miejsce w środku pola i jest w zasadzie ostatnim w kolejce do gry na tej pozycji. Z jakiegoś powodu Maurizio Sarri nie zamierza dawać mu nawet szansy na odegranie poważniejszej roli. Fabregas głupi ani ślepy nie jest i widząc oraz rozumiejąc zaistniałą sytuację, będzie chciał jak najszybciej opuścić Stamford Bridge.
Wcześniej mówiło się o tym, że Hiszpan ma szansę trafić na San Siro. Zainteresowany nim miał być Milan, ale sprawa w ostatnich tygodniach ucichła, bo w Mediolanie bardziej skupiają się na tym, kogo zatrudnić po Gattuso, niż na tym, kogo sobie dokupić do składu zimą. Nowi chętnie się co prawda nie pojawili, ale to nie oznacza, że nie można spekulować, ponieważ bardzo ciekawy pomysł na transfer rzucił sam piłkarz. Marca rozmawiała z Fabregasem i wyciągnęła z niego to, że chętnie wróciłby on do Arsenalu, gdyby nadarzyła się taka sposobność.
Nie ma się co dziwić. Kanonierzy grają teraz piękną piłkę i są na najlepszej drodze, by wrócić do Ligi Mistrzów. Na chwilę obecną to trudno znaleźć piłkarza, który nie chciałby grać dla Unaia Emery'ego. Warto jednak zaznaczyć, że Fabregas miałby tam na występy jeszcze mniejszą szansę niż w Chelsea. Jego los wcale by się nie zmienił, pomocnik nawet nie musiałby się przeprowadzać. W zasadzie jedyną odmianą byłaby koszulka, na którą i tak przywdziewałby zawsze dres i znacznik rezerwowego. No i z ławki nie kibicowałby tym niebieskim. Transfer ten nie dojdzie więc do skutku, bo na The Emirates nikt nie potrzebuje judasza, który na dodatek byłby piątym kołem u wozu.