Zawirowań w karierze Bakayoko ciąg dalszy
W ostatnim czasie AS Monaco wypromowało naprawdę świetnych zawodników. Kylian Mbappe, Fabinho, Benjamin Mendy, Bernardo Silva czy Tiémoué Bakayoko. To tylko część zawodników, na których klub z Księstwa Monako zarobił prawdziwą fortunę. Większość z nich nadal się rozwija, stając się coraz lepszymi zawodnikami, niestety są też tacy, którzy od czasu opuszczenia Monaco zrobili co najmniej jeden krok w tył. Jednym z takich piłkarzy jest Tiémoué Bakayoko, który w nagrodę za świetny sezon trafił do Chelsea, a teraz, zamiast zdobywać trofea z „The Blues”, grzeje ławę w Milanie.
Jak się okazało, transfer Bakayoko na Stamford Bridge stał się jednym wielkim niewypałem i spokojnie możemy go uznać za jeden z najgorszych w historii „The Blues". Chyba każdy doskonale wie, co robi i gdzie aktualnie się znajduje 24-latek. Jeśli znajdą się jednak tacy, którzy nie są w temacie to służę pomocą. Franuz po bardzo nieudanym sezonie w londyńskim zespole, postanowił udać się na wypożyczenie do zespołu, w którym będzie mógł odbudować formę sprzed 2 lat. Ostatecznie trafił do AC Milanu, gdzie podobnie jak w Chelsea może zadowolić się jedynie sporadycznymi występami, gdyż większość czasu spędza na ławce.
Pomocną rękę francuskiemu pomocnikowi chce podać Fulham, które ma w planach ściągnięcie Bakayoko do siebie. Oczywiście w grę wchodzi jedynie wypożyczenie, gdyż włodarze Chelsea mają nadzieję, że 24-latek niebawem wróci do dyspozycji, jaką prezentował w Monaco, gdzie był jednym z najlepszych pomocników w Ligue 1. Jak podają włoskie media, Bakayoko do Fulham miałby trafić już w najbliższym okienku, gdyż Milan nie jest zainteresowany dalszą współpracą z reprezentantem Francji. Oznacza to, że jego wypożyczenie do Włoch najprawdopodobniej zostanie skrócone i ten uda się na kolejne, tym razem do beniaminka Premier League. Tam nie powinien mieć problemów z regularną grą, tym bardziej że poza Serim i Cairney'em Fulham nie ma trzeciego klasowego pomocnika, a jak wiadomo, londyńczycy grają formacją 4-3-3. Zostało nam więc czekać na rozwój wydarzeń i życzyć Bakayoko jak najszybszego powrotu do formy, gdyż z nim w optymalnej formie, Chelsea może osiągnąć naprawdę wiele.