Kontuzja Welbecka szansą dla młodzieżowego reprezentanta Anglii
Z czego przez ostatnie lata słynął Arsenal? Oczywiście poza śmieszkami z 4 miejsca, które już dawno wszystkich znudziły. Z poważnych kontuzji ważnych ogniw zespołu, które z reguły zdarzały się w nieodpowiednim momencie i mocno utrudniały życie Kanonierom oraz z uzdolnionej młodzieży, która często dostawała szansę gry i rozwoju swoich umiejętności w pierwszym zespole. Tak więc dzisiaj news bardzo „Arsenalowy”. Poważna kontuzja Danny’ego Welbecka, która ma wykluczyć Anglika z gry do końca sezonu ma stworzyć szansę młodemu zawodnikowi drużyny rezerw.
Oczywiście Welbeck nigdy nie stanowił i nie stanowić będzie o sile Arsenalu. Pokładanie ogromnych nadziei w byłym napastniku Manchesteru United byłoby totalną abstrakcją. W tym sezonie jednak prezentował on naprawdę przyzwoitą formę. Wyróżniał się zwłaszcza w rozgrywkach Ligi Europy i Carabao Cup, w których strzelił w sumie cztery bramki. Oczywiście nie są to najbardziej prestiżowe rozgrywki we wszechświecie, ale rzecz jasna lepiej grać w nich najdłużej jak to możliwe, niż szybciutko odpaść i narażać się na kpiny ze strony kibiców i ekspertów. Tym większa szkoda, że Welbeck najprawdopodobniej zakończył już grę w tym sezonie. „Złamanie kości z przemieszczeniem oraz uszkodzenie więzadła”. Ekspertem w zakresie medycyny nie jestem, ale diagnoza nie brzmi zbyt sympatycznie. Futbol jednak nie znosi próżni, więc w miejsce kontuzjowanego napastnika do pierwszego zespołu ma trafić Eddie Nketiah.
O 19-letnim piłkarzu zrobiło się głośno w październiku zeszłego roku. Wtedy to Arsenal rywalizował w Carabao Cup z Norwich. Do 85 minuty Kanonierzy grając na własnym boisku przegrywali z ekipą występującą na co dzień w Championship 0:1. Wtedy to na boisku zameldował się właśnie Nketiah. Nie minęła nawet minuta i świeżo wprowadzony napastnik doprowadził do remisu, a w dogrywce strzelił swoją drugą bramkę i wprowadził Arsenal do kolejnej rundy! To się nazywa wejście smoka! Chłopak do tej pory grywa głównie w Premier League2, pojawia się też na boisku podczas spotkań Ligi Europy czy wspomnianego Carabao Cup. Według „Expressu” nieszczęście kolegi z zespołu ma mu otworzyć drogę do występów w Premier League.
Pytanie, czy Nketiah jest na to gotowy? 19-latek notuje świetne liczby w drużynie rezerw czy na kolejnych szczeblach juniorskich reprezentacji Anglii, jednak poziom Premier League to zupełnie inny poziom. Na pewno Emery nie będzie chciał „spalić” młodego gracza i umiejętnie wprowadzi go do zespołu. Zebrane przez Nketiaha doświadczenie powinno zaprocentować w przyszłości.