Prawie robi różnicę
Dzisiaj wieczorem reprezentacja Polski do lat 21 gra niezwykle ważne spotkanie barażowe z Portugalią, które będzie decydować o tym, kto zagra w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Jest jeden reprezentant, który już postanowił błysnąć i to jeszcze przed rozpoczęciem meczu. Przed Wami - Kamil Grabara.
Jest lista piłkarzy, która raczej nie powinna iść ze wszystkim do mediów. Jednym z nich jest właśnie bramkarz Liverpoolu. O co tym razem chodzi? O fragment wywiadu dla "Katowickiego Sportu", w którym wypowiedział się nt. rywalizacji z Alissonem Beckerem. Oto dokładna odpowiedź Grabary na pytanie: "A jak się na treningu w Liverpoolu wchodzi do bramki zaraz po facecie, który wart jest 60 mln euro?"
Jak powiem to, co chcę powiedzieć, to mi zaraz wytkną, że pomyliłem podłogę z sufitem, ale powiem: ja naprawdę nie widzę jakiejś wielkiej różnicy. Na tym poziomie o grze często decydują detale, a jednym z ważniejszych jest doświadczenie.
Kamil tradycyjnie pojechał po bandzie. Talent Grabary nie podlega jakiejkolwiek dyskusji, ale na ten moment można spokojnie znaleźć rówieśników Kamila, którzy robią dużo większą karierę. Polak musi ciężko pracować na prawdziwą okazję do wykazania się w starciach z seniorami.
Kamil Grabara urodził się w 1999 roku, a w tym samym roku urodzili się tacy bramkarze jak Gianluigi Donnarumma oraz Alban Lafont. Polak trafił na Anfield blisko trzy lata temu, a w tym sezonie gra w kratkę w drużynie Liverpoolu u-23. Rozegrał o jedno spotkanie więcej w lidze, w porównaniu do jego konkurenta czyli Irlandczyka, Caoimhina Kellehera. Warto pokusić o porównanie karier wspomnianego wcześniej tria bramkarskiego.
Lafont chyba lubi być zestawiany z Polakami. Latem trafił do Fiorentiny, gdzie przyszło mu rywalizować z Bartłomiejem Drągowskim. Transfer do Włoch był efektem regularnej gry w Tuluzie. 19-latek wszedł do bramki w sezonie 2015/2016, a zadebiutował jeszcze przed ukończeniem 17 roku życia. Transfermarkt wycenia Francuza na 13 mln €, a cena powinna tylko rosnąć. W tym sezonie Serie A, Lafont opuścił zaledwie dwa spotkania z powodu kontuzji.
Donnarumma to jeszcze większy kozak. Włoch zdążył zbliżyć się do piłkarskiego szczytu i szybko z niego spaść. Gigi zadebiutował w AC Milan w bardzo podobnym czasie, co Lafont. Od tego momentu, zdążył rozegrać blisko 140 meczów we wszystkich rozgrywkach dla drużyny z Mediolanu. Oprócz tego, ma na swoim koncie dziesięć meczów dla Squadra Azzura, a już dziś wieczorem może powiększyć swój dorobek. Reprezentacja Włoch zmierzy się z USA. 19-latek od kilkunastu miesięcy jest łączony z największymi hegemonami w Europie. Zainteresowanie tym piłkarzem miały wyrazić już takie drużyny, jak Chelsea, PSG itp.
Nie odbieram Grabarze marzeń i stawiania sobie wysoko poprzeczki, ale musi zacząć przemawiać również na boisku. Jak pokazuje przykład jego kolegów po fachu, wiek nie odgrywa tutaj jakiegokolwiek znaczenia. Pierwszym krokiem w dobrym kierunku byłaby wydatna pomoc w ewentualnym zwycięstwie nad Portugalią w rewanżowym meczu barażu do młodzieżowych mistrzostw Europy.
[ZOBACZ TEŻ: Polska piłka? Jesteśmy dziadami...]